Prof. Dembinski: Bez zmian gospodarczych nie ma szans na godne życie.
- Bez zmian gospodarczych nie ma szans na godne życie. Jest coraz więcej osób, dla których wartość osoby ludzkiej nie ma znaczenia – ocenił prof. Paul Dembinski z Obserwatorium Finansowego. Ekspert wygłosił referat „Ekonomia bez wykluczenia” podczas trwającego X Zjazdu Gnieźnieńskiego. Międzynarodowe wydarzenie potrwa do niedzieli, 13 marca.
Paul H. Dembinski z Obserwatorium Finansowego w referacie „Ekonomia bez wykluczenia” wskazał, że odnowa myśli ekonomicznej jest jednym z warunków ekonomii inkluzywnej. - Trzeba zrobić rachunek sumienia myśli ekonomicznej, trzeba również ustalić nowy początek, aby naprawić, to co w ekonomii wymaga zmiany – wyjaśnił Dembinski.
Ekspert przywołał analizy ekonomiczne, z których wynika, że wysoki odsetek ludzi umierających z głodu, wynika ze zbyt niskich cen jedzenia i zbyt wysokiej dostępności. – Im wyższe ceny i niższa dostępność jedzenia, tym jego mniejsza wartość – wyjaśnił ekspert. Dodał, że dążyć trzeba do tego, aby uwzględniać cenę sprawiedliwą, która pozwala zrekompensować nie tylko koszt produkcji towaru, ale także koszt socjalny, który umożliwi producentom godne życie. - Bez zmian gospodarczych nie ma szans na godne życie – zauważył specjalista. Przypomniał, że jest coraz więcej osób, dla których wartość osoby ludzkiej nie ma znaczenia i że ponad 50 proc. jedzenia ląduje w koszach.
Ekspert z Obserwatorium Finansowego omówił panujące ciągle dysproporcje ekonomiczne między krajami północy i krajami południa. Przytoczył statystyki, z których wynika, że 40 proc. populacji z krajów najbiedniejszych ma jedynie 10 proc. udziału w światowej konsumpcji, zaś 10 proc. populacji z krajów najbogatszych konsumuje 40 proc. wszystkich dóbr na świecie. Dodał też, że migranci z południa pracujący na północy wysyłają indywidualnie do swoich rodzin dwa razy więcej tego, co kraje północy instytucjonalnie przekazują krajom południa.
Ekonomista omówił także zjawiska, które dotyczą bogatszych państw. - W krajach bogatych mniej jest biednych, więcej zaś czuje się niepotrzebnych – zauważył Dembinski. Ocenił, że rozwiązanie tego problemu nie przechodzi tylko przez rynek pracy, dokonuje się to w różnych miejscach, również w gospodarstwach domowych. - Rodzina w krajach rozwijających się musi mieć możliwość, żeby w sensowny sposób rozkładać to, co robi extra muros (poza domem – przyp. red.), jak i intra muros (wewnątrz domu – przyp. red.) – powiedział.
Prof. Dembinski wskazał, że społeczeństwo urynkowione jest całkowicie bezradne wobec wykluczenia. Więź społeczna jest w jakiś sposób korodowana przez stosunki ekonomiczne. - Dlatego ważne jest pytanie o źródło więzi – wspomniał, apelując o zmianę ekonomicznych priorytetów.
Przypomniał także, że nowa myśl ekonomiczna, która odpowiadałaby na potrzeby współczesnego świata, musi uwzględniać nową wizję człowieka. Powinna także uwzględniać dobro wspólne, będące opozycją do interesu ogólnego. – Dobro wspólne nie kompensuje tego, co jeden stracił na rzecz innych, tylko jest to uwaga skupiona na każdym członku społeczeństwa – wskazał ekspert, nawołując, aby odkryć na nowo we współczesnej ekonomii zapomniane pojęcie dobra wspólnego.
Podsumowując referat prof. Andrzej Dembinski zapewnił, że zmiana podejścia ekonomicznego pozwoli otworzyć myśl nieekonomiczną na współczesne problemy człowieka.
Podczas panelu dyskusyjnego „Czy możliwa jest inna gospodarka?” prof. Andrzej Blikle, informatyk i przedsiębiorca wskazał, że patrząc na ekonomię trzeba koncentrować się na mikroekonomii.
Prof. Krzysztof Jasiecki z Polskiej Akademii Nauk podkreślił, że szczególnie ważne jest zaangażowanie polityki we właściwe kształtowanie ekonomii państwa. – Niezależnie od tego, co sądzimy o politykach i polityce, to to jest ten obszar, który o ekonomii decyduje.
– Jeśli nie będziemy mieli dobrych systemów regulacyjnych, odpowiednich systemów podatkowych, sprawnego państwa, które będzie w stanie skutecznie egzekwować podatki, w tym VAT, który mógłby dostarczać dodatkowych kilkudziesięciu milionów każdego roku, wtedy nie będzie dobrej polityki społecznej i ogólnie polityki – powiedział Jasiecki.
Marek Tarnowski, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Mokate S.A. wskazał, że trzeba zrozumieć mikroorganizmy, jakie funkcjonują w poszczególnych formach Europy Środkowo-Wschodniej. Są to często bariery związane z brakiem idei, brakiem celów. Nie są związane z wynikami, czy brakiem konkurencyjności produktów.
Zapewnianie konkurencyjności wytworzenia, uwzględniające obniżanie kosztów produkcji, a więc kosztów związanych z zatrudnieniem, kształtuje system neofeudalny – powiedział przedsiębiorca. Wskazał, że dzisiejszej ekonomii brak idei i brak celów, które wspomogłyby właściwe rozwijanie się polityki ekonomicznej.
Dr Marcin Kędzierski, Dyrektor Programowy Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego odwołując się do wykładu prof. Dembinskiego powiedział, że dzisiejszej ekonomii nie trzeba tylko rachunku sumienia, ale żalu za grzechy i postanowienia poprawy. Wskazał, że od kilkudziesięciu lat dynamicznie zmienia się teoria ekonomii, odkrywając wartości antropologiczne i socjalne. Specjalista dodał, że coraz bardziej widoczny jest schemat zależności zysku jako konsekwencji pracy, a także zysku jako konsekwencji własności.
Panel dyskusyjny poprowadził Michał Drozdek z Instytutu Chrześcijańsko-Demokratycznego im. I. Paderewskiego.
X Zjazd Gnieźnieński odbywa się od 11 do 13 marca 2016 roku w Gnieźnie pod hasłem „Europa nowych początków. Wyzwalająca moc chrześcijaństwa”. Z tegorocznym wydarzeniu bierze udział 60 prelegentów z 10 krajów, m.in. Prymas Polski abp Wojciech Polak, kardynałowie Kazimierz Nycz i Luis Antonio Tagle z Filipin, Nuncjusz Apostolski w Polsce, zwierzchnik Kościoła i Greckokatolickiego abp Światosław Szewczuk z Ukrainy. W spotkaniu uczestniczy również prezydent Polski Andrzej Duda.
Trzydniowy międzynarodowy kongres jest pierwszym z ważnych wydarzeń w kalendarzu obchodów 1050. rocznicy Chrztu Polski. Wydarzenie ma charakter ekumeniczny. Uczestniczą w nim przedstawiciele dziewięciu Kościołów chrześcijańskich, także przedstawiciele Żydów i Muzułmanów.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).