Ponoć jeden z profesorów teologii KUL prosił studentów, by na egzamin przynieśli swoje Pismo Święte. Jeśli egzemplarz był zniszczony, zaczytany, ocena z egzaminu rosła, jeśli był nienaruszony, malała. Było w tym dużo racji, bo jak mówić o Panu Bogu, skoro się z Nim nie rozmawia?
Mówiąc szczerze, słuchanie Pisma Świętego tylko w kościele nie świadczy najlepiej o naszej relacji z Panem Bogiem. Zamiast więc wątpić w Jego plan dla naszego życia, trzeba nawiązać z Nim kontakt, czyli czytać Pismo Święte. Najlepiej codziennie. Każdy sam na własny użytek. – Ludzie chcą nie tylko czytać Pismo Święte i wiedzieć o nim różne rzeczy, ale i je rozumieć. Samemu trudno dotrzeć do różnych kontekstów historycznych, kulturowych czy religijnych, które ułatwiają rozumienie Biblii. Z jej lektury rodzą się też różne pytania, dlaczego coś jest tak, a nie inaczej, jak rozumieć niektóre fragmenty. Kurs formacji biblijnej pomaga poszukującym znaleźć odpowiedzi – mówi Monika Zając z sekretariatu Kursu Formacji Biblijnej KUL.
Dróg jest wiele
– Okazuje się, że coraz więcej osób nie zadowala się powierzchowną lekturą Biblii i poznaniem jej treści. Chcą pogłębiać swą wiedzę na temat poszczególnych ksiąg i w ten sposób spotykać się z Bogiem żywym, który konkretnie dotyka ludzkiej egzystencji – dodaje ks. prof. Mirosław Wróbel odpowiedzialny za kurs. Sposoby na poznawanie Biblii są oczywiście różne. Na lectio divina, organizowane raz w miesiącu w lubelskiej archikatedrze, przychodzi coraz więcej osób. Na Kurs Formacji Biblijnej na KUL, który zaproponowano wszystkim chętnym, zgłasza się od kilku lat blisko 100 osób, a konferencje zatytułowane „W blasku i mocy Słowa Bożego”, które odbywają się od 2010 roku, gromadzą sporo słuchaczy. To potwierdza, że wiele osób jest zainteresowanych słowem Bożym i chce z niego czerpać, a dróg poznania Pisma Świętego jest naprawdę dużo.
Pomysł na stworzenie Kursu Formacji Biblijnej pojawił się w 2008 roku. Wtedy to do księdza prof. Mirosława Wróbla zgłosiła się grupa ludzi, którzy ukończyli Instytut Wyższej Kultury Religijnej, z prośbą, by zorganizować coś, co pozwoli im zgłębiać znajomość Pisma Świętego. Okazało się, że zainteresowanych jest dużo więcej. Na wykłady opowiadające o poszczególnych księgach czy wybranych zagadnieniach, jak choćby cierpienie w Biblii, rola kobiety, znajomość poszczególnych proroków, zaczęli zgłaszać się ludzie, którzy nie mieli wcześniej nic wspólnego z teologią.
Szansa na spotkanie
– Zażyła relacja z Panem Bogiem interesuje nie tylko teologów i ludzi starszych, jak mówiły stereotypy, ale wielu młodych, różnych profesji i wykształcenia. Przecież żeby być blisko z Panem Bogiem, nie trzeba studiów czy specjalistycznych szkoleń. Bliska relacja nawiązuje się podczas spotkania, a spotkanie z Bogiem to także lektura Pisma Świętego i słuchanie tego, co Bóg ma nam do powiedzenia. To niezwykłe, jak to słowo aktualizuje się w każdym z nas, choć przecież tak różnymi drogami Pan Bóg prowadzi do siebie, do świętości – mówi Monika Zając.
Kurs to comiesięczne wykłady związane z Pismem Świętym. – Każdy może znaleźć tu coś dla siebie. Dla tych, którzy zaczynają swoje spotkanie z Biblią, proponujemy podstawowy kurs formacji biblijnej, podczas którego przekazywana jest m.in. podstawowa wiedza na temat Pięcioksięgu, archeologii i geografii biblijnej, metod interpretacji Pisma Świętego. Dla tych, którzy chcą kontynuować kurs pogłębiony, tematy są bardziej szczegółowe, a dla spragnionych dalszych informacji co roku odbywają się wykłady monograficzne poświęcone jakiemuś szczególnemu tematowi.
W ubiegłym roku były to biblijne aspekty bioetyki personalistycznej, radość i smutek w Księdze Mądrości, literatura targumiczna: Biblia Aramejska oraz Apokalipsa św. Jana. W tym roku będziemy się koncentrować na relacjach: Biblia a literatura, Biblia a sztuka, Biblia a muzyka. Odbędzie się także wykład o apokaliptyce żydowskiej. Przygotowaliśmy również wprowadzenie w język aramejski – mówi Monika Zając. Uczestnicy kursu podkreślają, że udział w zajęciach to coś więcej niż wykłady, to rodzaj wspólnoty, jaka się zawiązuje, miejsce dyskusji, zadawania trudnych pytań i szukania odpowiedzi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).