Karmel 2.0

Przez prawie 200 lat klasztor karmelitów bosych w Czernej był pustelnią. Wierni nie mieli do niego dostępu. Na świat otworzył go kult Matki Bożej Szkaplerznej i św. Rafała Kalinowskiego. Zakonnicy kontynuują wyjście do ludzi. Od kilku miesięcy działa tam nowoczesne, multimedialne muzeum.

Reklama

Czerneńscy męczennicy

Druga, główna muzealna strefa przenosi nas w świat duchowości karmelitańskiej. Na środku twórcy muzeum umieścili przestrzeń ekspozycyjną, która kształtem nawiązuje do średniowiecznych pustelni. Spacerując między „eremami”, spotykamy wielkie postaci Karmelu: proroka Eliasza oraz świętych Teresę z Ávila i Jana od Krzyża. Na zewnętrznych ścianach widnieje spisana odręcznie reguła karmelitańska, w językach polskim i łacińskim. Wokół umieszczone zostały gabloty z przedmiotami związanymi z życiem za klasztornymi murami: haftowane ornaty, stuły, kielichy, monstrancje, świeczniki, przenośne ołtarzyki, różańce, modlitewniki, dyscypliny służące do umartwiania się. A także lampki oliwne, specjalne nożyczki do obcinania knotów w świecach, dzwonki, kołatki czy też znaki, za pomocą których bracia porozumiewali się w czasie milczenia. – W tej strefie przypominamy o nowym etapie w historii klasztoru, gdy już po likwidacji eremu w 1805 r. kościół pustelniczy został udostępniony dla ogółu wiernych. Od tego czasu zaczyna szerzyć się kult Matki Bożej Szkaplerznej i rodzi się ruch pielgrzymkowy. Modlą się w tym miejscu uczestnicy narodowych powstań: listopadowego i styczniowego – mówiła podczas otwarcia muzeum Barbara Kłaput. Swoje specjalne miejsce w muzeum ma św. Rafał Kalinowski, powstaniec styczniowy i przeor klasztoru w Czernej. Jest jego ornat, Ewangeliarz, metalowy pas pokutny, szalik, którego używał na zesłaniu. Swoje pamiątki: różańce, modlitewniki, obrazy pozostawili w klasztorze także inni zesłańcy na Sybir, także ci, którzy zostali wywiezieni w latach 40. ubiegłego wieku.

Ale św. Rafał Kalinowski to niejedyny zakonnik z Czernej, o którego losie dowiemy się w karmelitańskim muzeum. Twórcy ekspozycji przypominają o męczennikach związanych z tym miejscem. W czasie okupacji zastrzeleni zostali przeor Alfons Maria Mazurek, dzisiaj już błogosławiony, i nowicjusz br. Franciszek Powiertowski. A także ojcowie Anzelm Gądek i Rudolf Warzecha, wobec których otwarto procesy beatyfikacyjne. Porywające są historie dwóch innych postaci. Ojciec Romuald Warakomski to były żołnierz AK, współtwórca słynnej komórki w Wilnie zajmującej się wytwarzaniem dokumentów legalizacyjnych dla Polaków i Żydów. Jak szacują historycy, wileńska jednostka mogła ocalić w ten sposób nawet 80 tys. ludzi. Po wojnie R. Warakomski wstąpił do klasztoru w Czernej. Nie dawali mu tam jednak spokoju komuniści i Urząd Bezpieczeństwa. Jego skomplikowane losy to temat na osobny artykuł. Podobnie jak dzieje o. Daniela Rufeisena, Żyda – konwertyty, który właśnie w Czernej przygotowywał się do kapłaństwa.

Listy Wojtyły

Prawdziwą muzealną gratką, którą można zobaczyć w nowym muzeum karmelitów bosych, jest nie pokazywana dotąd publicznie korespondencja Karola Wojtyły z jego spowiednikiem z lat młodości, karmelitą o. Leonardem Kowalówką. Spotkali się jeszcze w Wadowicach. Wiadomo, że duchowość karmelitańska odgrywała dużą rolę w życiu Karola Wojtyły. Od wczesnej młodości nosił szkaplerz. Dwa razy próbował też wstąpić do tego zakonu. W 1942 r. zwierzył się z tego pragnienia ówczesnemu prowincjałowi o. Józefowi Prusowi. Na przeszkodzie stanęła wojenna zawierucha i okupant, który zakazał władzom zakonnym przyjmowania postulantów. W 1945 r. K. Wojtyła zapukał do Karmelu po raz drugi. Było to już na ostatniej prostej seminaryjnej nauki. Na jego przejście do zakonu nie zgodził się abp Adam Stefan Sapieha. Hierarcha uciął sprawę, stwierdzając, że najpierw trzeba skończyć to, co się zaczęło. Jan Paweł II wspomina to zdarzenie w książce „Dar i tajemnica”. Mistrzem nowicjatu w Czernej był wówczas o. Kowalówka.

Z tej korespondencji nie dowiadujemy się wielu szczegółów. Widać jednak po niej, że późniejszy papież i jego spowiednik z młodości wspierają się duchowo. Jest ona również jednym z dowodów na to, jak ważna dla K. Wojtyły była duchowość karmelitańska. Wychodząc z muzeum, czynnego przez cały rok, można przysiąść w kawiarence o wdzięcznej nazwie „Karmelek” albo odwiedzić księgarnię katolicką. – Cała nowa inwestycja rozpoczęta 4 lata temu i zwieńczona otwarciem muzeum, to nasz ukłon w stronę pielgrzymów. Mogą przyjeżdżać nie tylko indywidualnie, ale też w większych grupach. Mają się gdzie modlić, gdzie spacerować. A my mamy gdzie ich podejmować i co im pokazać – zaprasza przeor o. Leszek Stańczewski.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama