Od 5 do 19 października br. odbędzie się w Watykanie III Nadzwyczajne Zgromadzenie Synodu Biskupów nt. „Wyzwania duszpasterskie związane z rodziną w kontekście ewangelizacji”. Prezentujemy omówienie dokumentu roboczego zbliżającego się synodu o rodzinie.
Negatywny wpływ na rodziny mają również skandale seksualne w Kościele, a szczególnie pedofilia, negatywne doświadczenia w kontaktach z duchowymi i ich styl życia niespójny z nauczaniem. Równie szkodliwe jest „teatralne” przeżywanie wiary przez niektórych wiernych, odrzucanie przez niektóre parafie osób rozwiedzionych czy samotnych rodziców, a także mało wrażliwa postawa księży, które powodują, że Kościół postrzegany jest jako instytucja wykluczająca, a nie towarzysząca i wspierająca. Potrzebne jest tu więc „duszpasterstwo otwarte i pozytywne, zdolne przywrócić zaufanie do [tej] instytucji wiarygodnym świadectwem wszystkich jej członków”.
W niektórych krajach, zwłaszcza w Azji, już od dziecka trzeba sprostać silnym oczekiwaniom społecznym. Celem staje się osiągnięcie jak najlepszych wyników w nauce i dyplomów, co prowadzi do przeciążenia dzieci dodatkowymi kursami przygotowawczymi, odbierającymi im czas na zabawę, odpoczynek i sen. Niemożność sprostania tej presji społecznej prowadzi nieraz do wykluczenia a nawet samobójstwa.
Szczególnie w Afryce i na Bliskim Wschodzie rodziny cierpią z powodu wojen. Giną ich najbliżsi, tracą dach nad głową, muszą uciekać zostawiając wszystko.
Z kolei tam, gdzie katolicy są nikłą mniejszością, głównie w Azji i Afryce Północnej, istnieją małżeństwa mieszane, w których niełatwo jest wychować dzieci w wierze chrześcijańskiej, zwłaszcza gdy o ich przynależności religijnej decyduje prawo państwowe.
Wyzwaniami dla rodzin bywa choroba fizyczna lub psychiczna albo depresja któregoś z jej członków, a także doświadczenie śmierci dziecka lub współmałżonka.
Wszystkie te sytuacje powinny być dla duszpasterstwa okazją do odkrywania w tym konkretnym kontekście rodzinnym wiary, która „wspiera i pociesza”. Żadna z nich nie może być a priori uważana za niedostępną dla Ewangelii. Wspólnota chrześcijańska winna tym szczególnie osłabionym rodzinom towarzyszyć i je przyjąć, by głosić im „Ewangelię miłosierdzia”.
Konkubinaty, rozwody, samotne matki
„Instrumentum laboris” podkreśla, że za trudnymi sytuacjami małżeńskimi kryją się zarówno historie wielkiego cierpienia, jak i świadectwa szczerej miłości. Duszpasterstwo rodzin powinno pomóc tym osobom opatrzyć i uleczyć rany, a także pomóc wrócić do wspólnoty kościelnej.
Coraz bardziej rozpowszechnione są konkubinaty i wolne związki, a więc pary żyjące ze sobą bez ślubu. Zdarza się że dochodzi do niego dopiero po narodzinach pierwszego dziecka. Oprócz lęku przed zaangażowaniem i wymaganiami oraz utratą wolności, oprócz tradycji „małżeństwa na próbę” (w Ameryce Łacińskiej) i chęci „przetestowania” powodzenia ewentualnego małżeństwa, przyczynami takiego stanu rzeczy są: polityka niewystarczająco wspierająca rodzinę, problemy finansowe, bezrobocie wśród młodzieży, brak mieszkań. Duszpasterstwo mogłoby tu pomóc w odejściu od romantycznej wizji miłości ograniczonej do jej wymiaru uczuciowego przez ukazywanie jej jako realizacji zamysłu Stwórcy.
Wciąż dużo jest separacji, rozwodów i ponownych związków cywilnych, choć ich liczba się zmniejsza z powodu mniejszej liczby małżeństw (na rzecz konkubinatów i wolnych związków). Ciężar tych konfliktów spada na dzieci, którymi często zajmują się dziadkowie. Strona wierna więzi małżeńskiej niekiedy żyje w samotności i biedzie, należąc do kategorii współczesnych „nowych ubogich”.
Podobny los spotyka niezamężne matki, którym „należy się podziw za miłość i odwagę z jaką przyjęły życie poczęte w ich łonie” i wychowują swe dzieci. Wspólnota kościelna powinna się o nie troszczyć pokazując, że „Kościół jest prawdziwą rodziną dzieci Bożych”.
Nieuregulowana sytuacja kanoniczna
Osoby znajdujące się w nieuregulowanej sytuacji kanonicznej, w tym te, które po rozwodzie zawarły nowe związki cywilne, nie mogą przystępować do sakramentów. Wiele z nich podchodzi do tej sprawy lekceważąco, gdyż i tak nie spowiada się i nie przystępuje do Komunii. W Ameryce Północnej dochodzi nawet do głosu przekonanie, że Kościół nie jest już wiarygodnym przewodnikiem moralnym zwłaszcza w dziedzinie życia rodzinnego, uważanego za sprawę prywatną, w której każdy decyduje całkiem autonomicznie.
Swój problem osoby te uświadamiają sobie np. gdy okazuje się, że nie mogą zostać rodzicem chrzestnym. Z duszpasterskiego punktu widzenia jest to okazja do zaproponowania uregulowania sytuacji np. w przypadku konkubinatu, gdy nie ma przeszkód do zawarcia małżeństwa. Odmiennie wygląda sytuacja np. w Afryce, gdy mężczyzna żyjący w związku poligamicznym musiałby dla przyjmowania sakramentów zostawić drugą czy trzecią żonę, z którą ma dzieci.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.