Najprostsza definicja cnoty, w odniesieniu do życia moralnego człowieka, oznacza stałą skłonność do czynienia dobra.
Zdecydowanie łatwiej wytykać zło niż promować dobro. To drugie pozostaje często mało widoczne, ale jednocześnie bywa „zaraźliwe”. W Tygodniu Modlitw o Trzeźwość Narodu, obchodzonego pod hasłem: „Odpowiedzialni za trzeźwość”, warto zwrócić uwagę na wezwanie biskupa Tadeusza Bronakowskiego, Przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. „Stwórzmy razem wielką wspólnotę gorliwych apostołów trzeźwości, ‘apostołów nadziei’, którzy odważnie będą głosić całemu narodowi, że «ku wolności wyswobodził nas Chrystus»”.
Cnota trzeźwości w odniesieniu do alkoholu przybiera trzy podstawowe formy. Pierwsza to stały umiar w używaniu napojów alkoholowych, czyli sięganie po alkohol bardzo rzadko i w małych ilościach, tak aby w żaden sposób nie zmieniła się świadomość, emocje, decyzyjność. Druga forma zachowywania trzeźwości jest obowiązkową, całkowitą rezygnacją z używania alkoholu, np. ze względu na wiek, stan zdrowia, obowiązki. I trzecią formą jest dobrowolna abstynencja, podejmowana z różnych motywów, najczęściej jako post, jako wynagrodzenie za grzechy, a także jako świadectwo dla innych, że można cieszyć się życiem, bawić się, wypoczywać, świętować bez alkoholu.
Prof. Krzysztof A. Wojcieszek analizując temat cnoty trzeźwości zauważa, iż współcześnie możemy zauważyć silny „wpływ świadomych i zaplanowanych działań skierowanych na to, aby wielu ludzi trwale pozbawić trzeźwości. Do bardzo młodych ludzi kieruje się intensywne, doskonale zaprojektowane reklamy, używa się nowoczesnych narzędzi marketingowych, dokonuje się prawdziwej ekspansji rynkowej. Towarzyszą temu realne zaniedbania w zakresie wychowawczym. W sumie skutek jest taki, że znaczny odsetek młodych wkracza w nadużywanie alkoholu, stykając się z nim zbyt wcześnie i ulegając jednoznacznym wpływom społecznym”. Św. Jan Chryzostom w jednej ze swoich homilii nauczał: „Niektórzy zobaczywszy zachowujących się nieprzyzwoicie pijaków, nie ganią ich, lecz owoc dany przez Boga. Mówią: niech nie będzie wina! Powiedzmy im raczej: niech nie będzie pijaństwa! Wino bowiem jest dziełem Boga, a pijaństwo dziełem diabła. Nie wino stwarza pijaństwo, lecz niepowściągliwość”.
Warto przy okazji rozważań o cnocie trzeźwości zwrócić uwagę na fakt, iż abstynencja od alkoholu nie jest obowiązkową formą zachowania cnoty trzeźwości ze strony ludzi dorosłych. Jest natomiast bardzo cennym darem danego człowieka dla samego siebie i dla innych ludzi. Niezwykle cenny i potrzebny zarazem jest także dar abstynencji ze strony bliskich osoby uzależnionej, począwszy od współmałżonka. Natomiast dar abstynencji jest w pełni dojrzały, gdy płynie z miłości do ludzi, a nie z nienawiści do alkoholu. W byciu trzeźwym chodzi bowiem nie tylko o abstynencję czy nienadużywanie alkoholu. Ta trzeźwość dotyczy również intelektu i ducha. Człowiek trzeźwy jest kimś, kto czuwa nad uczciwością, rzetelnością i roztropnością swojego myślenia, stając się w ten sposób apostołem nadziei.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
... a jedynie wysokoprzepływowej tlenoterapii; nie ma gorączki.
To ich druga wizyta od początkku hospitalizacji papieża 14 lutego.
Prezydium KEP wnioskuje o zbadanie konstytucyjności i legalności rozporządzenia Minister Edukacji