Garść uwag do czytań na XXI niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Zwraca uwagę:
W tej chwili zbieżność tego czytania z poprzednim jest już chyba jasna. Bóg jest Panem. On rządzi. Nasze nadymanie się i lekceważenie Go, jakby wszystko od nas zależało, są po prostu śmieszne.
3. Kontekst Ewangelii Mt 16,13–20
Ewangelia tej niedzieli to scena z Cezarei FIlipowej, gdzie Szymon wyznaje wiarę w to, że Jezus jest Mesjaszem i Synem Bożym. Konsekwencją tego wyznania jest ustanowienie Szymona Piotrem – Skałą, na której Jezus zbuduje Kościół. Co jest kontekstem dla tej opowieści?
Ewangelia pisana do Żydów, ukazująca Jezusa jako spełniającego proroctwa Starego Testamentu Mesjasza. Pokazująca, jak Izrael Go odrzuca i ukazująca Kościół jako wspólnotę tych, którzy są nowym królestwem... To tak dla przypomnienia zasadnicze rysy Mateuszowej Ewangelii.
Kontekst bliższy dzisiejszej Ewangelii? Ukazanie Kościoła jako pierwocin tego królestwa. To w tym dziale znajduje się opowiedziana tej niedzieli historia. No i najważniejsze – to, co „otacza” opowieść Ewangelii tej niedzieli. Zatrzymajmy się tylko na tym, co jest w rozdziale 16. Mateuszowego dzieła.
Najpierw więc jest scena, w której faryzeusze do spółki z saduceuszami żądają od Jezusa znaku. On oczywiście odmawia. Potem Jezus ostrzega swoich uczniów przez nauką faryzeuszów i saduceuszów, nazywając ją kwasem. Potem jest właśnie wspomniana scena z wyznaniem Piotra. A dalej? Jezus pierwszy raz zapowiada swoją mękę i zmartwychwstanie. I mówi swoim uczniom, że pójść za Nim, to zaprzeć się samego siebie, naśladować Go i dla Niego nawet stracić życie. Co się z tego wyłania?
Chyba najlepiej oddaje to słowo „inność”. Chrześcijanin jest inny, niż faryzeusze czy saduceusze, czyli ludzie z głównego nurtu ówczesnej religijności tamtego kręgu kulturowego. Chrześcijanin wierzy w Jezusa. I razem z Nim gotów jest pójść nie drogą sukcesów – jak tego zasadniczo oczekiwali Żydzi – ale drogą krzyża.
Na scenę wyznania wiary Piotra i wybrania go na Skałę Kościoła trzeba więc też patrzyć głównie z perspektywy odpowiedzi na pytanie o wiarę, odpowiedzi na pytanie o osobistą decyzję opowiedzenia się za Jezusem. Czy ma to jakieś znaczenie dla zrozumienia opowieści Ewangelii tej niedzieli? Zobaczymy. Najpierw jeszcze przytoczmy ją.
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”. A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”.
Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”. Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego”.
Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.
Wtedy przykazał uczniom, aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.