Wiedza, którą mamy, pozwala spełniać ludzkie pragnienia. Trzeba jednak pytać o konsekwencje. Także te odległe i dotyczące innych ludzi.
W Polsce zapłodnienie in vitro ma się coraz lepiej. Rozwiązano kolejny problem. Mamy już nie tylko dawców spermy, ale także dawczynie komórek jajowych – donosi Gazeta Wyborcza. Banki komórek jajowych, analogiczne do banków spermy, istnieją już w pięciu polskich miastach. Komórki jajowe pochodzą już nie tylko od pacjentek, od których po stymulacji uzyskano ich zbyt wiele, ale także od potrzebujących pieniędzy studentek. Wprawdzie handel komórkami jajowymi zgodnie z europejskim prawem jest zabroniony, ale wystarczy nazwać wypłatę rekompensatą - przecież jest co rekompensować. Stymulacja hormonalna nie jest ani obojętna dla organizmu, ani pozbawiona ryzyka, a samo pobranie komórek jajowych to jednak zabieg. Sedna rzeczy to jednak nie zmienia.
Nie trzeba chyba przypominać, że mówimy o działaniach niezgodnych z nauczaniem Kościoła. Dotyczy to nie tylko samego zapłodnienia in vitro, ale i dawstwa komórek rozrodczych. Warto natomiast zwrócić uwagę na konsekwencje takich działań.
Po pierwsze, dziecko ma prawo poznać swoje pochodzenie, także genetyczne. Jakiś czas temu niemiecki sąd uznał, że bank nasienia powinien ujawnić córce dane dawcy. Należy się zatem spodziewać, że będzie to również dotyczyło dawczyń. Jak bardzo może to zdemolować życie kobiety i jej ewentualnej rodziny po kilkunastu-kilkudziesięciu latach można tylko zgadywać.
Również dziecko stanie przed niebagatelnymi problemami. Po pierwsze, nie wie kim jest genetyczny rodzic. Tę informację być może uzyska. Nie wie jednak również, czy ma rodzeństwo i ile go ma. Nie jest nieprawdopodobne, że w życiu spotka swojego przyrodniego brata lub siostrę. Nie jest nieprawdopodobne, że będzie się chciał z nim związać...
Już pomijam problemy prawne, bo w skrajnej sytuacji można mieć matkę i ojca genetycznych, matkę biologiczną (surogatkę) oraz matkę i ojca, którzy chcą dziecko wychowywać. Jeszcze gorzej, jeśli „po drodze” zrezygnują, bo – na przykład - zdecydowali się rozstać. Kogo wtedy należy uznać za rodziców? Kto miałby płacić alimenty na dziecko? Dawcy komórek rozrodczych?
Wiedza, którą mamy, pozwala spełniać ludzkie pragnienia w stopniu, w jakim nie było to dotąd możliwe. Zawsze jednak trzeba pytać o konsekwencje, jakie będzie miało ich spełnienie. Także te odległe i dotyczące innych ludzi.
Można je przewidzieć. Trzeba tylko chcieć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.