Garść uwag do czytań na II niedzielę Wielkiego Postu roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Rozdźwięk między ideałami a życiem? To nic takiego. Nie doświadcza go tylko ten, kto swoje ideały mocno już spłaszczył. Gorzej jeśli chrześcijanie tak wykręcają nauczanie swojego Mistrza, dostosowując je do „zdroworozsądkowych” zasad, że trudno je w nich rozpoznać. W czytaniach II niedzieli Wielkiego Postu znajdujemy mocne wezwanie do słuchania Boga. Wezwania domagającego się konkretnych życiowych decyzji, a przynajmniej poważnego rozważenia, a nie potakiwania, w którym nie ma krztyny chęci do autentycznego wprowadzania słów Boga w życie.
1. Kontekst pierwszego czytania Rdz 12,1–4a
Pierwsze czytanie II niedzieli Wielkiego Postu pochodzi z pierwszej księgi Pisma Świętego, Księgi Rodzaju. Choć to 12 rozdział tej księgi śmiało można powiedzieć, że przytoczona tam scena powołania Abrama (Abrahama) to początek. Początek nowego etapu historii zbawienia.
Pierwszych 11 rozdziałów Księgo Rodzaju to tak zwana biblijna prehistoria. Prócz opowieści o początkach świata i człowieka zawiera mniej dostrzeganą opowieść o pierwszych próbach naprawienia przez Boga zła, jakim był grzech pierworodny.
Bardzo często zastanawiając się nad istnieniem zła w świecie wierzący pytają, czy Bóg naprawdę nie mógłby go jakoś zlikwidować jednym pstryknięciem swoich palców. Nie może? Pewnie nie chce. Stąd już tylko krok od uznania, że Bóg chce zła. Tymczasem to nie tak. Gra idzie o wolność człowieka.
Tych jedenaście pierwszych rozdziałów Księgi Rodzaju to opowieść o plenieniu się zła, które Bóg próbuje naprawić „po ludzku”. Naszymi metodami. Potop jest właśnie po to. Wytępić złych, zostawić dobrych. I co to dało? Zło odrosło. Zraniło bowiem ludzka naturę zbyt głęboko. I każdy, nawet dobry człowiek ma skłonność do zła. A Bóg do niczego nie chce przymuszać. Nie po to stworzył człowieka wolnym. Chce, by dobro wypływało z wolnych ludzkich wyborów. I odbudowaniu w człowieku pragnienia dobra, odbudowaniu na powrót zaufania do Boga, który do dobra wzywa, służy cała historia zbawienia od czasów powołania Abrama…
Pan Bóg rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”.
Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł i Lot.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.