Jedno jest pewne. Nie da się wyjść w świat w pojedynkę.
Na zimowej konferencji duszpasterskiej, która odbyła się pod koniec lutego w Paradyżu, ks. dr Robert Skrzypczak, dogmatyk z Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, mówił o Kościele Jana Pawła II i Kościele Franciszka. Ten pierwszy to Kościół misyjny, ten drugi – Kościół duszpasterskiego nawrócenia.
Wizja papieża Franciszka wynika z tej, jaką mieli jego poprzednicy: Paweł VI – często cytowany przez Franciszka, Jan Paweł II czy Benedykt XVI. Kościół przecież nie zaczął się dzisiaj, ani dopiero dzisiaj nie uświadomił sobie swego ewangelizacyjnego zadania.
Zadanie, jakie stoi przed Kościołem w przyszłości, ks. Skrzypczak wyraził ciekawym stwierdzeniem: albo misja, albo dymisja. Trzeciej drogi nie ma. Często nam się wydaje, że ewangelizacja jest potrzebna tym, którzy jeszcze Chrystusa nie znają. A ona jest potrzebna o wiele bardziej samemu Kościołowi. Już Paweł VI mówił, że Kościół, który nie ewangelizuje, sprzeciwia się swojej naturze. Franciszek powie to bardziej obrazowo: albo wyjdziemy zza kościelnych murów, albo zabije nas zaduch niewietrzonych zakrystii.
Jedno jest pewne. Nie da się wyjść w świat w pojedynkę. Nie zrobi tego sam ksiądz proboszcz (nawet z ekipą wikarych). Świeccy są nie tylko przydatni czy pomocni. Oni są konieczni. Wszyscy przecież jesteśmy Kościołem. Misja czy dymisja to alternatywa dla każdego z nas.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).