W nabożeństwach wzięli udział kapłani różnych Kościołów, zamieszkujący Ziemię Święta chrześcijanie i liczni pielgrzymi.
Tłumy chrześcijan różnych wyznań przeszły w Wielki Piątek w Drodze Krzyżowej w Jerozolimie, przemierzając trasę, którą według tradycji Jezus szedł na Golgotę, gdzie został ukrzyżowany. W nabożeństwach wzięli udział kapłani różnych Kościołów, zamieszkujący Ziemię Święta chrześcijanie i liczni pielgrzymi.
Trasa Drogi Krzyżowej w Jerozolimie, znanej jako Via Dolorosa, zaczyna się przy bramie Starego Miasta, gdzie w czasach starożytnych mieścił się pałac rzymskiego namiestnika Poncjusza Piłata. Znajduje się tam pierwsza stacja upamiętniająca skazanie Jezusa na śmierć.
Wierni idą następnie przez muzułmańską i chrześcijańską dzielnicę Starego Miasta do bazyliki Grobu Świętego, w której modlą się przy czterech ostatnich z 14 stacji.
W wielkopiątkowych procesjach brali udział kapłani i wyznawcy różnych Kościołów chrześcijańskich. Katolickie modlitwy prowadzili franciszkanie z Kustodii Ziemi Świętej. Rozważania i modlitwy podczas nabożeństw były prowadzone m.in. po arabsku, grecku, łacinie, włosku i angielsku.
Wiodącą wąskimi uliczkami Starego Miasta i wydzieloną w piątek trasą przechodziły kolejne grupy. Można było wypatrzeć m.in. katolickich palestyńskich harcerzy, ubranych w charakterystyczne białe szaty wiernych Etiopskiego Kościoła Prawosławnego, zorganizowane grupy pielgrzymów różnych Kościołów prawosławnych i katolickich z wielu państw świata.
Wśród nich byli też wierni z Polski. "To wyjątkowe przeżycie duchowe, by w tym dniu iść śladami Chrystusa" - powiedziała PAP pani Beata z Poznania. Joachim z Niemiec wyznał, że przyleciał do Ziemi Świętej, by "modlić się o pokój w coraz bardziej brutalnym świecie".
W 2025 r. prawosławni i wierni innych Kościołów wschodnich obchodzą święto Zmartwychwstania Pańskiego w tym samym czasie co katolicy, dlatego obchody Wielkiego Tygodnia w Jerozolimie są obchodzone przez wszystkich zamieszkujących ten teren chrześcijan.
Tradycyjnie hierarchom i kapłanom chrześcijańskim podczas przemierzania jerozolimskiej Drogi Krzyżowej towarzyszą muzułmańscy strażnicy, znani jako kawas. Obyczaj wywodzi się z czasów panowania Imperium Osmańskiego. Kawas ubrani są w czerwone fezy i wyszywane złotem granatowe stroje, a nadejście chrześcijańskich kapłanów zapowiadają uderzaniem ceremonialnych lasek o ziemię.
Jerozolimska Droga Krzyżowa kończy się w bazylice Grobu Świętego. Według tradycji na terenie świątyni znajduje się Golgota, miejsce ukrzyżowania Chrystusa, a także grób, w którym złożono jego ciało. Sanktuarium jest dzielone między Kościół rzymskokatolicki, prawosławny Patriarchat Jerozolimy, Apostolski Kościół Ormiański, działający głównie w Egipcie Kościół koptyjski, Syryjski Kościół Prawosławny i Etiopski Kościół Prawosławny.
W uroczystościach Wielkiego Piątku uczestniczyło jednak niewielu palestyńskich chrześcijan mieszkających na okupowanym Zachodnim Brzegu. Izrael nałożył surowy reżim bezpieczeństwa, wydając indywidualne zezwolenia dla Palestyńczyków chcących udać się do Jerozolimy w celach religijnych. Zezwolenia otrzymało tylko ok. 6 tys. z ok. 50 tys. zamieszkujących ten teren chrześcijan - przekazała agencja WAFA, cytując katolickiego księdza Ibrahima Faltasa.
"Wpuszczają tylko starszych ludzi, a niektórzy z tych, którzy mają pozwolenie, i tak nie przechodzą przez punkty kontrolne, to samo działo się w czasie muzułmańskiego ramadanu, władze Izraela nie chcą, by do Jerozolimy wjeżdżali Palestyńczycy" - powiedział PAP Jusef, Palestyńczyk, który sam mieszka w anektowanej przez Izrael Wschodniej Jerozolimie i nie musi ubiegać się o zezwolenie.
Z Jerozolimy Jerzy Adamiak
Przywódcy muzułmańscy wspominali Franciszka z wdzięcznością.
Właśnie tam, a nie na Watykanie, ma zostać pochowany papież Franciszek.