W czasie sobotniej Mszy porannej papież podkreślił, że jeśli Jezus nie będzie w centrum naszego życia, to zajmie je szereg innych rzeczy.
Chrześcijanin zawsze musi pamiętać, że centrum jego życia jest Jezus Chrystus - podkreślił papież Franciszek podczas porannej Mszy św. Ojciec Święty zachęcił do przezwyciężania pokusy bycia "chrześcijaninem bez Jezusa", czy też chrześcijanami poszukującymi pobożności bez Jezusa lub sensacyjnych objawień prywatnych.
Ojciec Święty skoncentrował się w swojej homilii na centralnym miejscu Jezusa w życiu chrześcijańskim. On bowiem jest jedynym Panem, jest centrum, które nas rodzi na nowo i tworzy. Zauważył, że faryzeusze, o których mówi dzisiejsza Ewangelia (Łk 6,1-5), sądzili, że najważniejsze jest przestrzeganie niezliczonej liczby nakazów. "Także dzisiaj, jeśli Jezus nie będzie w centrum, to zajmie je szereg innych rzeczy. Dlatego też spotykamy wielu chrześcijan bez Chrystusa, bez Jezusa" - stwierdził papież.
Dodał, że wielu chrześcijan jest przekonanych, iż powinni wykonać mnóstwo rzeczy, nie wiedząc właściwie dlaczego. Papież Franciszek podkreślił, że przykazanie całą swoją moc czerpie z faktu, że pochodzi od Jezusa. Czynię to, czy co innego, bo tego chce Pan - zaznaczył papież.
Kolejną kategorią chrześcijan bez Chrystusa są zdaniem Ojca Świętego: ci, którzy poszukują jedynie pobożności, pomijając Pana Jezusa. Są też i tacy, którzy poszukują sensacji i objawień prywatnych, chociaż Objawienie zakończyło się wraz z Nowym Testamentem. Papież dostrzegł w tych postawach chęć usłyszenia rzeczy nowych, zwracając uwagę, że aby je dostrzec, trzeba wziąć do ręki Ewangelię:
"«Ależ, ojcze, jaka jest reguła, by być chrześcijaninem z Chrystusem, a nie być chrześcijanami bez Chrystusa? I to, co jest znakiem, że dany człowiek jest chrześcijaninem z Chrystusem?». Zasada jest prosta: ważne jest jedynie to, co prowadzi ciebie do Jezusa, ważne jest też tylko to, co pochodzi od Jezusa. Jezus jest centrum, jest Panem, jak Sam mówi. To prowadzi cię do Jezusa? Śmiało, idź dalej. To przykazanie, taka postawa pochodzi od Jezusa? Śmiało, idź dalej. Ale jeśli nie prowadzi cię to do Jezusa i jeśli nie pochodzi od Jezusa, to jest to trochę niebezpieczne" - powiedział papież Franciszek.
Ojciec Święty ponowił pytanie, co jest znakiem, że jestem chrześcijaninem z Jezusem? I wskazał na przykład niewidomego od urodzenia, który oddał Jezusowi pokłon, aby oddać Mu cześć.
"Jeśli nie jesteś w stanie adorować Jezusa, to czegoś ci brakuje. Reguły, znaku. Zasada brzmi: jestem dobrym chrześcijaninem, jestem na drodze, by być dobrym chrześcijaninem, jeśli czynię to, co pochodzi od Jezusa i czynię to, co prowadzi mnie do Jezusa, gdyż On jest centrum. Znakiem jest to, że potrafię adorować - adoracja, ta modlitwa adoracji przed Jezusem. Pan pozwala nam zrozumieć, że tylko On jest Panem, jedynym Panem. Niech nas też obdarzy łaską, abyśmy Go tak bardzo kochali, szli za Nim, abyśmy szli drogą, jaką On nas nauczył" - powiedział podczas porannej Mszy św. papież Franciszek.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.