Obchodzony 24 maja Dzień Modlitw za Kościół w Chinach jest dobrą okazją do przyjrzenia się sytuacji Kościoła katolickiego na kontynencie azjatyckim.
Z kolei członkowie Rady Synodu Biskupów dla Azji największe zadanie dla tamtejszego Kościoła upatrują w inkulturacji orędzia chrześcijańskiego w tradycyjne kultury Azji. Zwracają uwagę, że chrześcijaństwo rozwinęło się w Azji, ale kontynent ten jest także kolebką wielu innych religii i wielu wartości kulturowych, jak prostota, wartość rodziny, gościnność, harmonia, kontemplacja, odrzucenie przemocy i szacunek wobec sacrum. Dlatego Kościół musi się starać głosić Dobrą Nowinę w tym kontekście.
Inkulturacja jest jednak procesem długotrwałym i delikatnym, „prowadzonym przez Ducha Świętego i w wierności dla żywej tradycji Kościoła”. Musi ona znaleźć wyraz również w liturgii, gdyż właśnie w Azji jest ona „szczególnym środkiem ewangelizacji”. Nabożeństwa liturgiczne, religijne święta i chrześcijańska pobożność ludowa przyciągają ludzi.
Szczególna rola przypada tu teologom, którzy powinni rozwinąć „teologię inkulturacyjną”. Zwłaszcza w zakresie chrystologii teolodzy muszą ukazać, że Jezus Chrystus jest „jedynym zbawicielem”, zwracając przy tym uwagę, aby inkulturacja była zgodna z wiarą Kościoła powszechnego.
Wyzwania na przyszłość
Jakie wyzwania stoją obecnie przed Kościołem w Azji? Według Anouila pierwszym jest dobrobyt materialny, już osiągnięty Singapurze, Hongkongu, Tajwanie, Korei i Japonii, a do którego zbliżają się klasy średnie w Indiach i Chinach, i związany z nim „galopujący materializm”. W krajach, gdzie nastąpił boom gospodarczy, „wszystko jest podporządkowane pracy”, co ma wpływ także na rodzenie coraz mniejszej liczby dzieci i starzenie się społeczeństw.
Kolejnym wyzwaniem jest islam i pytania o to, jak większość muzułmanów odnajdzie się w nowoczesnym świecie. W Indonezji, Malezji, Pakistanie, Indiach i Bangladeszu mieszkają 3/4 muzułmanów świata. Czy rządy tych państw zostawią wolną rękę najbardziej radykalnym wyznawcom islamu, czy dopuszczą do głosu tych bardziej liberalnych? - zastanawia się Anouil. Ma to znaczenie o tyle, że - jego zdaniem - skończyły się już czasy „grupek terrorystycznych”, a zaczęła się „być może bardziej niebezpieczna epoka islamizacji umysłów”.
Przemiany społeczne związane z globalizacją prowadzą bowiem do radykalizacji religii azjatyckich, które w odruchu obronnym odrzucają to, co pochodzi z zewnątrz. Tymczasem chrześcijaństwo postrzegane bywa właśnie jako „zagraniczne”. - Naszym zadaniem jest pokazanie, że nie jest ono jedynie religią Zachodu, że Ewangelia niesie w sobie wartości uniwersalne i że stając się chrześcijaninem, nie przyłączamy się do jakiegoś obcego ciała - tłumaczy dyrektor agencji „Église d’Asie”. Bardzo wymownym tego symbolem jest chrzcielnica w katedrze w Tokio, z okrągłym czerwonym otworem na wodę, przypominającym flagę Japonii. - Zanurzając się w wodę chrztu, pozostajesz związany ze swą japońską tożsamością - podkreśla Anouil.
Paweł Bieliński (KAI/RV/lavie.fr)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.