Ponad 25 lat był tam misjonarzem posłanym przez tarnowski Kościół.
Ksiądz Józef Piszczek, misjonarz w Kongo-Brazzaville, zmarł nagle 2 kwietnia. Urodził się w Tylmanowej 25 lipca 1956 roku. Podstawowe wykształcenie zdobył na miejscu, a szkołę średnią ukończył w Krościenku. Święcenia kapłańskie przyjął z rąk bp. Jerzego Ablewicza 31 maja 1981 roku.
Po przyjęciu święceń pracował w parafii Góra Ropczycka i św. Kazimierza w Nowym Sączu, gdzie był również kapelanem szpitala. W kwietniu 2006 roku został odznaczony przez biskupa tarnowskiego godnością kanonika kapituły kolegiackiej w Nowym Sączu.
Idąc za głosem powołania misyjnego zgłosił swoją dyspozycyjność wyjazdu na misje. Przygotowanie do tej pracy odbył w Warszawie w Centrum Formacji Misyjnej w latach 1986-1987. Uroczyście do podjęcia działalności misyjnej w Kongu-Brazzaville został posłany przez Ojca św. Jana Pawła II w Warszawie 10 czerwca 1987 roku.
Ks. Krzysztof Czermak
Ks. Józef Piszczek
Wtedy otrzymał krzyż misyjny. W tym samym roku pod koniec września przez Moskwę dotarł do Konga i rozpoczął swoją misyjną posługę na północy kraju w Oyo, gdzie w maju 1973 roku dotarli pierwsi misjonarze tarnowscy. W tej misji pracował przez cały czas swego pobytu w Kongo, będąc od 1993 roku proboszczem.
Na terenie misji w Oyo był przede wszystkim duszpasterzem i katechizował.
Wybudował jednak wiele kaplic, na miejscu rozbudował kościół oraz postawił nowy gmach szkoły katolickiej, którą sfinansowali kolędnicy misyjni z wkładem jego rodzinnej parafii Tylmanowa.
Grzegorz Brożek/GN
Ks. Józef Piszczek
Informacje o uroczystościach żałobnych podamy w późniejszym terminie.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.