Papież wznoszący się ponad cierpienie, w ostatnim geście, słowie, spotkaniu, próbujący i nas dźwignąć ponad…
Te o godzinie siedemnastej w Rzymie. I te o dwudziestej. Chociaż zastanawiałem się nad sensem owego dzwonienia. Bo do tej pory dzwoniły na śmierć. Kto wie, takie odejście w cień, do pustelni, czy jak chce papież – na górę, ma coś ze śmierci. A przynajmniej z obumierania.
Zanim zadzwonią media zaleje lawina podsumowań, podziękowań, domysłów, insynuacji, zachwytu i zgorszenia. Co napisać w tej powodzi słów. By nie było banalne. Godne historycznej chwili.
Może refleksji kilka gorących, na kolanie spisanych w trakcie ostatniej audiencji. I mała próba konfrontacji.
Pisząc o motywach rezygnacji media mówiły o kryzysie w Kościele. A papież mówi o wzroście Kościoła. Realnym. Pisały o samotności papieża. On o tym, że nigdy nie był sam. Obwieszczały ucieczkę przed nabrzmiałymi problemami. On o trudnej, ale nowatorskiej, mającej znaczenie dla przyszłości decyzji.
Przy okazji szczegół. W pewnym momencie papież przełożył kartki do prawej ręki. Lewą opuścił i wyprostował, przez kilka sekund skurczając i rozkurczając palce. Za kilka minut podobnie. To nie tylko drętwienie ręki. Znają ten gest chorujący na serce. Gdy pojawiają się trudności z oddychaniem i bóle w mostku, promieniujące na bark. Patrzyłem na twarz. Żadnego śladu grymasu, bólu, z niezamąconym uśmiechem. Papież wznoszący się ponad cierpienie, w ostatnim geście, słowie, spotkaniu, próbujący i nas dźwignąć ponad…
Ponad co? Łódź Kościoła nie jest moja, nasza, lecz Jego, mówił papież. Wiem, skróciłem tę myśl. Ale dlatego, że pisałem na kolanie. Przecież nie o samo zdanie chodzi. O to, by zdanie przełożyło się na zadanie. Pierwszy krok w kierunku dźwignięcia ponad.
To nie było pożegnanie. To była próba dźwignięcia nas ponad. On, starzec z obolałym sercem, w ostatnich godzinach pontyfikatu, jak wielki prorok, dźwigał Kościół. Ponad.
A dzwony, gdy zabrzmią, nie będą ogłaszały odejścia. Po raz kolejny obwieszczą zwycięstwo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.