Decyzję Ojca Świętego przyjmujemy ze zrozumieniem i szacunkiem – powiedział metropolita katowicki abp Wiktor Skworc 15 lutego br. na antenie archidiecezjalnego Radia eM, komentując zapowiedzianą przez Benedykta XVI rezygnację z posługi biskupa Rzymu.
„Nie była to decyzja ad hoc, lecz przemyślana. Ojciec Święty doszedł do wniosku, że powinien ustąpić, że jego siły nie pozwalają mu podejmować codziennej wiernej służby Kościołowi” – podkreślił metropolita katowicki.
Odnosząc się do wydarzeń ostatnich dni abp Skworc powiedział, że spotkał się z Benedyktem XVI 30 stycznia br. podczas audiencji generalnej. „Zauważyłem, że Ojciec Święty bardzo posunął się latach, stał się bardzo kruchy” - podzielił się wrażeniami metropolita górnośląski. Dodał, że jego uwagę zwróciły oczy Papieża, „zmienione oczy człowieka bardzo zmęczonego”.
Pasterz katowickiego Kościoła wyraził wdzięczność Papieżowi za niespełna osiem lat posługi, także za jej polski rys. Przypomniał, że przez wiele lat kard. Joseph Ratzinger współpracował z bł. Janem Pawłem II. „Pierwsze kroki, jako Papież skierował do ojczyzny papieża-Polaka” – przypomniał. Zwrócił uwagę, że podczas pontyfikatu Benedykta XVI nie było wypowiedzi publicznej Papieża, pozbawionej pasusu skierowanego do Polaków.
Abp Skworc wyraził też swoją osobistą wdzięczność Papieżowi, ponieważ to jego decyzją został posłany z diecezji tarnowskiego do archidiecezji katowickiej. „To on wręczył mi niedawno paliusz” – przypomniał rozmówca rozgłośni archidiecezjalnej.
Wspominając swoje spotkania z Benedyktem XVI, zarówno w czasie pontyfikatu, jak i wcześniej, arcybiskup stwierdził: „Katowice bardzo pozytywnie mu się kojarzyły i stanowiły mianownik do wspólnych tematów”.
Odnosząc się do zbliżającego się wyboru następcy Benedykta XVI, abp Skworc stwierdził: „Możemy być spokojni. Duch Święty, który jest architektem Kościoła, wskaże następcę, a naszym obowiązkiem jest prosić Go o pasterza na te trudne czasy dla Kościoła”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.