Świat oczekuje Ducha Świętego i Jego przemieniającego działania. Łaskę tę przynosi głoszenie Ewangelii. Do tego dzieła trzeba ewangelizatorów.
Następnego dnia nasz zuch stawił się w pracy, z uśmiechem od ucha do ucha, z każdym się witając: „Zobaczcie! Zostałem uzdrowiony! Wczoraj obaj się modliliśmy”. Pokazał mi swoje uszy. Rzeczywiście... „Widziałeś wczoraj tę opuchliznę po obu stronach. W nocy dwa razy bardzo mocno się spociłem. Żona nie wiedziała, co się ze mną dzieje. O 6:00 wstałem. Ani śladu gorączki! Wypiłem kawę. I... jestem!” – oznajmił.
Nie byliśmy lekarzami, więc staraliśmy się nie orzekać, czy była to świnka, czy zapalenie ucha... W każdym razie nasz kolega miał bardzo wysoką gorączkę i co chwilę chwytał się za głowę w okolicach uszu. Ciężko było na tę jego udrękę patrzeć. Nigdy nie widziałem, żeby Maryja w podobnych sytuacjach pozostała obojętna na choćby jedno Zdrowaś Maryjo. Często, kiedy wszystko wydaje się stracone, Maryja Panna interweniuje; jak dobra matka pociesza nas w trudnym doświadczeniu i wysłuchuje.
Głęboko zapadła mi w pamięć łaska, jaką otrzymaliśmy w naszej rodzinie. Mój młodszy brat w wieku siedemdziesięciu dwóch lat doznał prawostronnego paraliżu. Nie był w stanie wyartykułować nawet jednej sylaby. Zrobił nam jednak wyjątkową niespodziankę, ponieważ kiedy powolutku odmawiałem Zdrowaś Maryjo, on, sylabizując, powtarzał za mną kolejne słowa tej modlitwy (z wyjątkiem słowa «żywot»). I tak przez długi czas był w stanie tylko to wymówić i dosłownie jeden jedyny raz imię swojej żony Jeanine.
Pamiętam dobrze, że we wczesnym dzieciństwie, odmawiając wieczorem Zdrowaś Maryjo ze starszymi braćmi i siostrami, w ogóle nauczył się mówić, co też mu wtedy przypomniałem, dodając: „A teraz to Zdrowaś Maryjo powtórzymy...”.
Jakąż pociechą dla rodziny było to, że jego serce pozostawało blisko Jezusa i Maryi. Utracił zdolność mowy, ale zachował wrażliwe, dobre serce. Maryja pomogła mu w tym trwać. Niech będą Jej za to dzięki!
Czy ufność pokładana w Maryi jest czymś nowym? Na pewno nie. To sprawa tradycji, wciąż aktualizowanej. Dlatego papieżowi Janowi Pawłowi II zależało na tym, by w liście apostolskim Rosarium Virginis Mariae zachęcić nas do odmawiania modlitwy różańcowej, przypominając nam o jej znaczeniu dla ewangelizacji:
Czemuż nie wziąć znowu do ręki koronki z wiarą tych, którzy byli przed nami? Różaniec zachowuje całą swą moc i pozostaje narzędziem nie do pominięcia pośród środków duszpasterskich każdego dobrego głosiciela Ewangelii (RVM 17).
Jeśli, będąc katolikiem, masz wątpliwości co do przemożnego wstawiennictwa Maryi w dziele ewangelizacji, to idź posłuchać Richarda Borgmana – zielonoświątkowego pastora nawróconego na katolicyzm. Będziesz potem prosił Jezusa o przebaczenie za to, że tak mało ufałeś Jego Matce.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).