Za pomocą kwadratowego matrycowego kodu kreskowego (QR Code), który po przeskanowaniu umożliwia obejrzenie na nowoczesnych telefonach komórkowych wielowymiarowego obrazu USG nienarodzonego dziecka, działacze pro-life z Ohio chcą przekonywać kobiety w ciąży, że noszą w łonie ludzkie życie.
Na przykład, kobiety rozważające aborcję, będą mogły zobaczyć na ekranie telefonu komórkowego niezwykle realistyczny obraz dziecka, na którym widać jak ono uśmiecha się, płacze, ziewa, porusza paluszkami rąk i nóg czy zaciska powieki. Potrzebują do tego jedynie smartfona, za pomocą którego mogą skanować matrycowy kod w postaci nie większego niż znaczek pocztowy kwadracika. Kod taki może się znajdować się w broszurach lub na plakatach pro-life. Technika kodu jest coraz powszechniej stosowna w kampaniach reklamowych i strategiach marketingowych na całym świecie.
Pomysł działaczy z Right to Life Education Fund w Cleveland jest kolejnym, w którym wykorzystują nowoczesną technologię do obrony życia. Zainicjowali wcześniej kampanię edukacyjna polegającą na instalowaniu specjalnych bezobsługowych kiosków (Truth Booth) ze zdjęciami USG dzieci nienarodzonych. Stanowiska takie umieszczono już w licznych centrach handlowych i miejscach publicznych w USA i Kanadzie.
Obecne przedsięwzięcie adresowane jest tym razem przede wszystkim do kobiet zastanawiających się, czy dokonać aborcji. Siedząc nawet w poczekalni kliniki aborcyjnej, osoba taka mogłaby dzięki czytnikowi w swoim smartfonie błyskawicznie zobaczyć ultrasonograficzny obraz dziecka nienaradzonego w wieku od 8 do 34 tygodni. Statystki wskazują, że bardzo często po obejrzeniu takich właśnie filmów i zdjęć kobiety wybierają życie.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.