Wierni w Moskwie mogli adorować w świątyni ikonę Rublowa "Trójca"
Tłumy wiernych zjawiły się w uroczystość Najświętszej Trójcy w niewielkiej cerkwi pw. Św. Mikołaja, aby móc adorować arcydzieło malarstwa religijnego, sławną ikonę „Trójca”, namalowaną przez Andrieja Rublowa. Zgodnie z prawosławnym zwyczajem w uroczystość Najświętszej Trójcy w każdej cerkwi jest wystawiana poświęcona Jej ikona, eksponowana w centralnym miejscu świątyni. Główne uroczystości tego wielkiego święta religijnego odbyły się z udziałem patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla w Ławrze Trójcy Świętej i św. Siergieja Radoneżskiego w Siergiejew Posadzie pod Moskwą.
Św. Sergiusz był wielkim czcicielem Trójcy i rozwinął jej kult w całej Rosji. Ikoną Trójcy błogosławił wojska ruskie, które udawały się na bój z Mongołami na Kulikowym Polu w 1380 r. Odniesione tam zwycięstwo zapoczątkowało proces wyzwalania Rusi spod mongolskiego jarzma. Sławna ikona Andrieja Rublowa została namalowana na początku XV wieku w jednym z moskiewskich klasztorów, ale przeznaczona była dla klasztoru trockiego w Siergiejew Posadzie. Jednak w 1929 r. bolszewicy zdemolowali klasztor, m.in. zniszczyli wspaniałe dzwony, a szereg ikon stamtąd zabrali. „Trójca” została umieszczona w Galerii Trietiakowskiej w Moskwie, gdzie można ją podziwiać, jako eksponat muzealny do dzisiaj. Pomimo starań czynionych przez Patriarchat Moskiewski, aby wróciła do kompleksu klasztornego w Siergiejew Posadzie, nie udało się jej odzyskać. Od pewnego czasu władze Galerii Trietiakowskiej zgadzają się jednak wypożyczać ikonę na kilka dni, do stojącej nieopodal galerii cerkwi św. Mikołaja. W tej samej cerkwi znajduje się już słynna ikona Matki Bożej Włodzimierskiej, dostępna dla wiernych przez cały rok. Do niedawna również ona spełniała funkcję eksponatu na wystawie starej ikony ruskiej w Galerii Trietiakowskiej.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.