O ile liczba powołań do kapłaństwa utrzymuje się na stabilnym poziomie, o tyle gwałtownie maleje liczba kobiet myślących o życiu zakonnym.
Ponad ośmiuset kandydatów do kapłaństwa rozpoczęło studia w diecezjalnych i zakonnych seminariach duchownych w roku akademickim 2011/2012 – poinformowała KAI Krajowa Rada Duszpasterstwa Powołań przed rozpoczynającym się w niedzielę 49. Tygodniem Modlitw o Powołania.O ile liczba powołań do kapłaństwa utrzymuje się na stabilnym poziomie, o tyle gwałtownie maleje liczba kobiet myślących o życiu zakonnym. - Musimy zastanowić się jak skuteczniej zachęcać młode kobiety do wyboru życia zakonnego i mężczyzn do wyboru zakonu czy kapłaństwa – przyznał w rozmowie z KAI bp Wiesław Lechowicz, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Powołań.
Jego zdaniem sytuacja powołaniowa nie jest wyizolowanym fragmentem życia polskiego Kościoła, lecz po prostu odzwierciedla stan wiary Polaków. „Zawsze tak zresztą było” – dodaje. Podobną opinię wyraża matka Jolanta Olech SJK, Sekretarz Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych. „W przestrzeni publicznej wyraźnie widać podcinanie zaufania do życia zakonnego. Wzmaga to stereotyp, który, jeśli chodzi o zgromadzenia żeńskie, istniał zawsze” – dodaje.
Obecnie na pierwszym roku studiów w seminariach diecezjalnych i zakonnych do kapłaństwa przygotowuje się łącznie 804 kandydatów.
W seminariach diecezjalnych na I roku studiów kształci się 640 alumnów. Oznacza to kolejny spadek liczby powołań w ciągu ostatnich lat. W roku 2007 liczba ta wynosiła 786 osób, w 2008 – 695, zaś w roku 2010 liczba seminarzystów pierwszego roku spadła do 687.
Podobne tendencje widać w seminariach zakonnych. Obecnie na pierwszym roku przygotowuje się w nich do kapłaństwa 164 mężczyzn. Jeszcze w roku 2007 było ich 292, w 2008 – 258, zaś dane z roku 2010 mówią o 207 kandydatach z pierwszego roku.
Do zakonów męskich zgłosiło się w ubiegłym roku 194 mężczyzn, którzy rozpoczęli pierwszy etap formacji zakonnej, tzw. postulat.
W związku z tendencją spadkową widoczną od roku 2007, zmniejsza się ogólna liczna kleryków seminariów zakonnych. Obecnie kształci się w nich 1036 kandydatów do kapłaństwa, tymczasem jeszcze 6 lat wcześniej, w 2006 r., było ich 1803.
W roku 2011/2012 najwięcej kandydatów do zakonu mieli franciszkanie, dominikanie i kapucyni – choć mniej niż w 2010 r. Podobnie jak w poprzednich latach najwięcej nowych kandydatów do zakonów męskich zgłosiło się do franciszkanów (33 w 2011 r., 38 w 2010 r.), dominikanów (28 w 2011 r., 36 w 2010 r.) i kapucynów (21 w 2011 r., 33 w 2010 r.) a także do franciszkanów konwentualnych (21 w 2011 r.).
Największą liczbą młodych zakonników będących jeszcze na etapie formacji wstępnej, czyli w postulacie, nowicjacie lub seminariach, mogą cieszyć się franciszkanie (brązowi), gdzie do życia zakonnego i kapłaństwa przygotowuje się w sumie 221 mężczyzn. W czołówce są również salezjanie gdzie jest 131 zakonników na etapie formacji oraz franciszkanie konwentualni (czarni) – z liczbą 126 młodych zakonników. Pierwszą piątkę zamykają: jezuici (122 młodych zakonników w formacji) oraz dominikanie (101 – młodych zakonników w formacji). Następni w kolejności są kapucyni ze 100 młodymi zakonnikami. Kolejne zakony i zgromadzenia męskie: paulini, oblaci Najświętszej Maryi Panny i pallotyni – mają ok. 60-80 młodych zakonników.
O ile w 2010 r. do zakonnych postulatów zgłosiło się 241 mężczyzn, to w 2011 r. nowych kandydatów na zakonników było już tylko 194. W nowicjatach – czyli na kolejnym etapie formacji zakonnej trwającej rok lub dwa lata w zależności od reguły zakonu – obecnie jest 278 nowicjuszy.
Ostatnio – w 2011 r. najwięcej kleryków przyjęto do seminariów duchownych: 48 - w Tarnowie, 35 – w Katowicach, 32 – w Warszawie, po 24 – w Przemyślu i Bielsku-Białej, po 22 – w Lublinie, Wrocławiu i zielonogórsko-gorzowskiego w Gościkowie-Paradyżu.
Natomiast najbardziej „kameralne” roczniki mają seminaria: gliwickie – 4 alumnów I roku, elbląskie - 6, ełckie – 7 , łowickie – 8 i po 9 alumnów I roku mają seminaria: warmińskie, płockie i zamojsko-lubaczowskie.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.