Spotkanie z prezydentem Meksyku Felipe Calderonem oraz dziećmi w Guanajuato, Msza św. w Parku Dwustulecia w Silao, nieszpory z biskupami Ameryki Łacińskiej w Leonie to najważniejsze punkty podróży apostolskiej Benedykta XVI do Meksyku.
„Drodzy przyjaciele, bardzo dobrze czuję się wśród was, ale musicie zrozumieć, że czeka mnie inna podróż – na Kubę, ale [zanim] odejdę, udzielę wam swego błogosławieństwa” – stwierdził papież, wypowiadając słowa błogosławieństwa po łacinie. Następnie pożegnał się z zebranymi słowami „Buenas noches” (Dobranoc). Niemal wszystkim jego słowom towarzyszyły owacje i entuzjazm zebranych.
Pożegnanie z Meksykiem
Nazajutrz, 26 marca Ojciec Święty opuścił swą rezydencję z 40-minutowym opóźnieniem. Pobłogosławił kilkoro małych dzieci, po czym śmigłowcem odleciał się na międzynarodowe lotnisko Guanajuato w Silao. Najpierw przez kilka min rozmawiał tam z prezydentem Felipe Calderonem i jego małżonką w specjalnym namiocie, po czym rozpoczęła się oficjalna ceremonia pożegnalna.
Prezydent Calderón „w imieniu milionów Meksykanów” podziękował Biskupowi Rzymu za wizytę w Meksyku. – Meksyk nigdy nie zapomni Waszej Świątobliwości! Meksyk zawsze zachowa Waszą Świątobliwość w swojej duszy! – zadeklarował szef państwa. Słowa te zostały przyjęte owacyjnie przez kilka tysięcy ludzi młodych zgromadzonych na płycie lotniska.
Calderón podkreślił, że papież poruszył serca Meksykanów swoją serdecznością i wlał w nie nadzieję swoimi słowami. – Meksyk Cię kocha i zawsze Cię przyjmie z otwartymi ramionami. Meksyk jest i zawsze będzie Twoim domem – zapewnił prezydent.
W swoim przemówieniu Ojciec Święty podziękował władzom kraju, Kościołowi i wszystkim zaangażowanym w organizację jego pielgrzymki za gościnne przyjęcie w Meksyku. Wezwał naród meksykański, „aby był wierny samemu sobie i nie dał się zastraszyć siłom zła, aby był mężny i pracował nad tym, aby żywotne soki jego korzeni chrześcijańskich pozwalały rozkwitnąć jego teraźniejszości i przyszłości”. Zapewnił, że wszystkie jego troski, zarówno radości, jak i ból przedstawia Bogu w swych modlitwach.
Zaapelował do tamtejszych katolików, aby „nie poddawali się mentalności utylitarnej”, której ofiarą padają osoby najsłabsze i bezbronne. „Wzywam do solidarnego wysiłku, który pozwoli społeczeństwu odnowić się od samych podstaw, aby osiągnąć dla wszystkich życie godne, sprawiedliwe i w pokoju” – stwierdził papież.
Przypomniał, że dla katolików to zaangażowanie jest konsekwencją przyjęcia Ewangelii i życia nią na co dzień. „Kościół zachęca wszystkich swych wiernych, aby byli także dobrymi obywatelami, świadomymi swej odpowiedzialności za troskę o dobro innych” – powiedział Benedykt XVI powierzając Meksykanów opiece Matki Bożej.
Następnie do papieża i pary prezydenckiej podchodzili kolejno: współpracownicy Ojca Świętego, towarzyszący mu w podróży, kardynałowie i biskupi z Meksyku oraz przedstawiciele meksykańskich władz federalnych i lokalnych. Przy dźwiękach muzyki ludowej, granej przez mariachi, Benedykt XVI wsiadł do samolotu, który o godz. 10.20 (18.20 czasu polskiego) odleciał na Kubę, która jest drugim etapem jego 23. zagranicznej podróży apostolskiej.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.