Spotkanie z prezydentem Meksyku Felipe Calderonem oraz dziećmi w Guanajuato, Msza św. w Parku Dwustulecia w Silao, nieszpory z biskupami Ameryki Łacińskiej w Leonie to najważniejsze punkty podróży apostolskiej Benedykta XVI do Meksyku.
Następnie papież nawiązał do trudności społecznych, gdy „tak wiele rodzin przeżywa podziały lub jest zmuszonych do migracji, gdy wielu cierpi z powodu ubóstwa, korupcji, przemocy domowej, handlu narkotykami, kryzysu wartości lub z powodu przestępczości”. Zaznaczył, że u Maryi szukamy pocieszenia, umocnienia i nadziei. Jako Matka prawdziwego Boga wskazuje nam, że trzeba trwać pod Jego opieką i w ten sposób pokonywać całe zło i odbudowywać społeczeństwo bardziej sprawiedliwe i solidarne.
Ojciec Święty powierzył opiece Matki Bożej Meksyk, całą Amerykę Łacińską i Karaiby. Następnie przez chwilę modlił się klęcząc przed wizerunkiem Matki Bożej z Guadalupe. Pobłogosławił też 91 jego reprodukcji, przeznaczonych dla wszystkich meksykańskich diecezji.
Kościół musi być ziarnem nadziei
„Kościół w Ameryce Łacińskiej, który wielokrotnie łączył się z Jezusem Chrystusem w Jego męce, musi nadal być ziarnem nadziei, które pozwala wszystkim widzieć, jak owoce zmartwychwstania zdobywają i wzbogacają te ziemie” - powiedział papież podczas nieszporów, jakie 25 marca wieczorem odprawił w katedrze pw. Matki Bożej Światła w León. Był to ostatni punkt wizyty papieża w Meksyku. W modlitwie z Ojcem Świętym wzięło udział ok. 130 biskupów Meksyku oraz przedstawicieli 22 episkopatów Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Wiele z krajów tego kontynentu obchodzi 200-lecie niepodległości.
Podobnie jak podczas całej wizyty w Meksyku na ulicach León papieski orszak witały wielotysięczne rzesze ludzi. Powiewały watykańskie flagi, w powietrze wypuszczano biało-żółte balony, wznoszono okrzyki na cześć Benedykta XVI. Przed i po wejściu do świątyni powitały go gromkie brawa. Papież dłuższy czas przechodził główną nawą świątyni witając się ze zgromadzonymi biskupami i liczną grupą wiernych zaangażowanych w dzieło nowej ewangelizacji, których zaprosił metropolita León, abp José Guadalupe Martín Rábago.
Papieża powitał przewodniczący episkopatu Meksyku (CEM) i zarazem szef Rady Konferencji Biskupich Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAM), arcybiskup Tlalnepantli, abp Carlos Aguiar Retes. Nawiązał do V Konferencji Ogólnej CELAM sprzed pięciu laty w Aparecidzie, którą otworzył Benedykt XVI podczas swej pielgrzymki do Brazylii. „Dziś chcemy Cię zapewnić, że owoc Aparecidy jest widoczny w Kościele, który pielgrzymuje na tym kontynencie. Nowa ewangelizacja jest realizowana przez głoszenie i zaangażowanie biskupów na rzecz Misji Kontynentalnej, która obecnie rozszerzyła się dzięki akceptacji i przekonaniu wiernych naszych diecezji” - powiedział meksykański hierarcha. Dodał, że nadzieją napełnia fakt, że w ten dynamizm duchowy i duszpasterski rozbudza świadomość ludzi świeckich, aby angażowali się na różnych płaszczyznach życia rodzinnego, zawodowego i społecznego.
Benedykt XVI ofiarował katedrze kielich, a przewodniczący episkopatu Meksyku wręczył Ojcu Świętemu kopię obrazu Matki Bożej Światła, patronki świątyni.
W homilii Benedykt XVI wskazał na Maryję jako „naszą nadzieję”. Nawiązał do wypadającego tego dnia krótkiego czytania zaczerpniętego z Dziejów Apostolskich, mówiącego o tym, że mieszkańcy Jerozolimy i ich przywódcy skazali Jezusa na śmierć, ale sprawili w ten sposób, że wypełniły się słowa proroków. W tym kontekście papież podkreślił, że złość i niewiedza ludzi nie są w stanie powstrzymać Bożego planu zbawienia i odkupienia, nie ma więc powodów, aby ulegać przemocy zła. Ojciec Święty przypomniał, że do trudności na jakie napotyka misja Kościoła w Ameryce Łacińskiej należą brak środków i zasobów ludzkich oraz ograniczenia wolności Kościoła w pełnieniu swego posłannictwa. Wskazał na Zmartwychwstanie Pańskie, pozwalające iść ufnie naprzód, w przekonaniu, „że do zła nie należy ostatnie słowo historii i że Bóg jest w stanie otworzyć nowe przestrzenie nadziei, która nie zawodzi”. Benedykt XVI zapewnił o swojej modlitwie w intencji tego Kościoła i zachęcił do ofiarnej pracy duszpasterskiej, nie dając się zastraszyć przeciwnościom.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).