Jeśli w Syrii wybuchnie wojna domowa, jej pierwszymi ofiarami będą chrześcijanie – ostrzega zwierzchnik Kościoła syrokatolickiego patriarcha Ignacy III Younan
Przybył on do Rzymu, by przy okazji konsystorza zabiegać o wsparcie dla chrześcijan na Bliskim Wschodzie. „Młode pokolenia nas opuszczają, szukają szczęścia gdzieindzie. Jeśli chrześcijanom nie zostanie zagwarantowana wolność religijna, na Bliskim Wschodzie pozostaną po nas tylko archeologiczne pamiątki” – ostrzega patriarcha. Tymczasem sytuacja w Syrii jest bardzo niepokojąca.
„Nie tylko chrześcijanie, ale całe społeczeństwo syryjskie obawia się o przyszłość – podkreśla hierarcha. – Syria jest bardzo zróżnicowana pod względem etnicznym i religijnym. Tymczasem władza jest w rękach mniejszości muzułmanów alawitów. Sunnicka większość chce to zmienić. Obawiamy się wybuchu konfliktu o podłożu religijnym, w którym my będziemy pierwszymi ofiarami, bo za nami nikt się wstawi. Mamy jednak nadzieję, że przy pomocy wspólnoty międzynarodowej dojdzie do pokojowego rozwiązania, że uda się stworzyć społeczeństwo demokratyczne, z udziałem wielu tworzących je elementów” dodał zwierzchnik Kościoła syrokatolickiego.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.