Nowego Haiti, o którym tak bardzo marzymy, nikt nam nie podaruje. Musimy je zbudować sami, wspólnym wysiłkiem wszystkich obywateli – piszą tamtejsi biskupi w przesłaniu na Boże Narodzenie.
Przypominają oni, że bezinteresowna pomoc należy do rzadkości i z reguły nie jest długotrwała. Haiti doświadczyło takiej pomocy, kiedy przed niespełna dwoma laty nawiedziło ten kraj katastrofalne trzęsienie ziemi. Dziś nadszedł czas, abyśmy wzięli sprawy we własne ręce i uznali własną odpowiedzialność za przyszłość kraju – piszą biskupi, ostrzegając, że darczyńcy nie zawsze muszą być bezinteresowni. Nawiązują tu do faktu, że przez wzgląd na strategiczne położenie kraju o wpływy na Haiti zabiegają zarówno Stany Zjednoczone, jak i niektóre państwa latynoamerykańskie. Zwracając się do obywateli i rządzących, episkopat apeluje o krytyczną ocenę aktualnych dokonań. Stagnacja kraju ma swoje źródło w braku dobrych rządów, w złej organizacji oraz w powszechnej korupcji – czytamy w przedświątecznym przesłaniu episkopatu Haiti.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.