W całości położone 276 metrów poniżej poziomu morza, najstarsze miasto świata, mające około 11 tys. lat, swą przedziwną urodą i historią przyciąga corocznie rzesze pielgrzymów i turystów.
O duszpasterstwie i pasterskiej posłudze z biskupem nominatem Wiesławem Szlachetką rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
Mówi się „tępy jak noga stołowa”. A ich było właśnie czterech – jak cztery nogi od stołu: „Phoenix”, czyli dawny „Słoniu”, „Cekaer”, „Kryzys” i Wojtek – bez ksywki. Każdy z osobna o tym myślał: „Fajnie by było”. Brakowało im tylko… blatu. I blat się znalazł.
– Jeśli chcemy przygotować dzieci, którymi się opiekujemy, do dorosłego życia, nie możemy być dla nich osobami z innego świata – mówi s. Anna Przechrzta CSSGB, przełożona krakowskich baptystynek.
- Na jednym z pierwszych spotkań powiedziałem, że cieszę się nim jak ślepy bateryjką - opowiada Michał. Na to Sławek wydusił z siebie, parskając śmiechem: - Ja niedowidzący jestem. - Taki był mój początek. Moja "alfa" - przyznaje Michał.
Podczas gdy wiele opustoszałych klasztorów w Europie Zachodniej zamienia się w hotele czy restauracje, benedyktyńskie opactwo Fontgombault w centralnej Francji przyjmuje kolejnych kandydatów. W dodatku otwiera swoje filie i przejmuje inne upadające klasztory.
Opętania w Zambii zdarzają się na porządku dziennym. Jeżeli w Europie jest to ewenement, to w Zambii należy do spraw ogólnie spotykanych.
Do św. Wojciecha przyznają się trzy kraje i narody: Polska, Czechy i Węgry. W Czechach urodził się i był biskupem Pragi, stolicy państwa; w Polsce poniósł śmierć męczeńską i tu spoczęły jego śmiertelne szczątki; Węgry kilka razy nawiedzał i miał udzielić sakramentu bierzmowania św. Stefanowi.
Z zamiłowania wciąż jest „metalem”. Jeszcze cztery lata temu interesował się jednak przy tym pogańskimi treściami. – Miałem ostro narąbane we łbie. Pan Bóg mnie musiał trzy razy „dugnąć” – mówi Piotr Kieś z Rydułtów.
„Osoby konsekrowane w służbie człowiekowi w potrzebie” - list pasterski o takim tytule jest czytany w parafiach 27 stycznia, w niedzielę przed uroczystością Ofiarowania Pańskiego.
Paray-le Monial to małe miasteczko położone w Burgundii. W średniowieczu region ten stanowił centrum życia religijnego.