„To życie jest prawem, a nie śmierć. Nie można mylić pomocy chorym z niedopuszczalnymi praktykami, które prowadzą do śmierci” – mówił Papież Franciszek podczas audiencji środowej. W swojej katechezie ukazał św. Józefa jako patrona dobrej śmierci. Polaków zachęcił do modlitwy za chorych, grzeszników i umierających.
Na kresach I Rzeczypospolitej, utraconych przed wiekami, zrusyfikowanych, a teraz szukających własnej, ukraińskiej tożsamości, odbudowuje się także Kościół katolicki. Kiedyś był synonimem polskości, dziś jest inaczej.
XI Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, upamiętniający Polaków pomordowanych na Wschodzie, wyruszył 27 sierpnia z Placu Piłsudskiego w Warszawie.
Pochodzi z Chełma na Lubelszczyźnie, ale swoje kapłańskie życie i serce oddał wiernym na Ukrainie. W Kodymie na Podolu buduje kościół, licząc codziennie na Bożą pomoc. Tym razem zwraca się z dramatycznym apelem do wiernych w Polsce.
Niewysoki, uśmiechnięty kapłan przed koszalińskim kościołem pw. Podwyższenia Krzyża Świętego zbiera datki na budowę świątyni. Wierni dopytują, jak żyje się katolikom na Białorusi. Kresy w Koszalinie budzą żywe skojarzenia, więc i o białoruskim Kościele jest komu słuchać.
Jednoczy nas Chrystus, Matka Boża i miłość do Polski – podkreślali. Na Jasnej Górze odbył się jubileuszowy XX Motocyklowy Zlot Gwiaździsty im. Ks. Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego. To modlitewne rozpoczęcie sezonu. W tym roku, w Niedzielę Miłosierdzia, było też wołaniem o pokój dla świata. Podczas spotkania była możliwość oddania krwi i zakupu specjalnych znaczków, z których całkowity dochód przeznaczony jest na pomoc Polakom z Kresów. Ideą Zlotów Motocyklowych na Jasną Górę są słowa ks. Peszkowskiego wypowiedziane jako przesłanie do uczestników Rajdów Katyńskich: „Kocham Polskę i ty ja kochaj”. Organizatorem jest Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
Wielkanoc na Ukrainie będzie w tym roku zupełnie inna niż dotychczas. Ordynariusz diecezji łuckiej podkreśla, że oprócz pomocy materialnej Ukraińcy potrzebują modlitwy i powierzenia się Bogu. „Wielu z nas zastanawia się, gdzie jest Bóg, czy nas nie opuścił. Odpowiedź znajdujemy w krzyżu Chrystusa, w opowieści o Bogu, który stał się człowiekiem i przyjął ludzkie okrucieństwo” – wyjaśnia hierarcha.
Zastanawiała się, co przywieźć z Ziemi Świętej do budowanego na Bukowinie kościoła Przemienienia Pańskiego. Odpowiedź przyszła nagle i była oczywista: kamień z Góry Tabor.
Tradycyjnie spotkanie miało też charakter patriotyczny i charytatywny.
O drugiej w nocy ksiądz wraca do Dublina ze Mszy na zachodzie wyspy, a o szóstej rano wyrusza na jej południe, by odprawić Mszę żałobną za tragicznie zmarłego Polaka. Duszpasterstwo polskie na Zielonej Wyspie to bardziej szukanie ludzi, wychodzenie im naprzeciw niż czekanie, aż sami przyjdą.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.