Gdy Archanioł oznajmił: „Nie bój się Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan” (Łk 1,13), wszystko zostało między Archaniołem i Zachariaszem.
Wiele dzieci każdego dnia na świat przychodzi. Ale nie każde jest zapowiadane przez anioła. Wielu ludzi świętuje swoje urodziny. Ale nie wszystkie są wspominane przez dwadzieścia wieków.
O wstawiennictwo Matki Marchockiej nie modlą się w kościele, który budowała, a jej relikwie leżą w klasztorze, którego nigdy w życiu nie widziała.
Przez wieki broniła nas przed zagrożeniami zewnętrznymi, dziś uwalnia od zniewoleń wewnętrznych. Pierwsze złote korony zakładał Jej abp Karol Wojtyła, gdy został metropolitą krakowskim.
Te dwa obrazy są bardzo podobne i mają podobną genezę. Zakonnicom francuskiej i polskiej objawił się Chrystus Pan. Kazał im namalować obraz. Kult Serca Jezusa i kult Miłosierdzia Bożego są adoracją tej samej Miłości Bożej.
W trakcie tej pracy najlepiej zapomnieć o sobie, o tym, że czegoś się nie potrafi, i po prostu dać się prowadzić. Wtedy można napisać ikonę, która poruszy serce.
Sprawa ks. Findysza jest również przestrogą dla ludzi wrogich Kościołowi, posługujących się w walce z Nim przymusem, kłamstwem i aktami terroru.
Kościół rzymskokatolicki widzi w tym nabożeństwie symbol miłości Boga ku ludziom. Chciałby także rozbudzić w sercach ludzkich wzajemną miłość ku Bogu poprzez to nabożeństwo. Nadto sam Chrystus nadał temu nabożeństwu wybitnie kierunek ekspiacyjny: ma nas ono uwrażliwiać na grzech, mobilizować w imię miłości Chrystusa do walki z nim oraz do wynagradzania za tych, którzy najwięcej ranią Boże Serce.
Św. Damian de Veuster został wybrany przez flamandzkich telewidzów największym Belgiem wszech czasów.