Relikwie św. Jana Bosko nawiedziły Płock i Czerwińsk w diecezji płockiej. Wielu wiernych świeckich, duchownych i sióstr zakonnych modliło się przy relikwiarzu założyciela Towarzystwa Salezjańskiego.
Parafia w Czerwińsku nad Wisłą (diecezja płocka) od 5 maja gości ikonę z relikwiami św. Artemidesa Zattiego, salezjanina i brata zakonnego. W ich obecności księża salezjanie i wierni będą modlić się o powołania do Rodziny Salezjańskiej.
Powoli, ale konsekwentnie salezjanie starają się zabezpieczyć cenny zabytek - czerwińską bazylikę; wkrótce ruszą prace konserwatorskie przy wieży północnej.
Kiedyś spektakl grany był przez kleryków z salezjańskiego nowicjatu. W tym roku w role z Misterium Męki Pańskiej wcielili się zawodowi aktorzy. Będą grać w czerwińskim klasztorze w każdą sobotę i niedzielę Wielkiego Postu.
To naprawdę "grozi nawróceniem", jak zapowiada organizator czerwińskiego misterium Męki Pańskiej na swoim profilu internetowym.
To był niezwykły widok – wielki sarkofag z rzeźbą Świętego we wnętrzu zabytkowej bazyliki, pamiętającej czasu bp. Aleksandra z Malonne. I ludzie, którzy z wiarą modlili się, dotykając relikwiarza.
O czerwińskiej Męce, która przyciąga publiczność z całej Polski, i nastawianiu serc na właściwe fale opowiada ks. Przemysław Kawecki, salezjanin.
Kiedyś tańczyła w nocnych klubach, teraz jest zakonnicą i tańczy dla Boga - s. Anna Nobili z Włoch była gościem Campo Bosco.
Po raz czwarty wodniacy z Czerwińska przypłynęli na swoich łodziach i pontonach motorowych do Płocka, by modlić się przy relikwiach św. Barbary.
Pandemia zatrzymała cały świat, ale na roli praca nie ustaje nawet jeśli sytuacja nie jest sprzyjająca. Wszystko wskazuje na to, że szykuje się kolejny wymagający i trudny rok dla plantatorów oraz rolników.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.