To naprawdę "grozi nawróceniem", jak zapowiada organizator czerwińskiego misterium Męki Pańskiej na swoim profilu internetowym.
Ponad półtoragodzinny spektakl angażuje widza i mija szybko. Na początek widzimy radosną, dynamiczną, tryumfalną scenę wjazdu Jezusa do Jerozolimy, witanego okrzykami "Hosanna Synowi Dawidowemu". Tłum pamięta Jego cuda i znaki; wierzy, że jest prorokiem, Mesjaszem. Potem przenosimy się do Wieczernika, w którym daje się jeszcze odczuć radość spożywających wieczerzę, i serdeczną pełną miłości atmosferę tej małej wspólnoty, ale już wkrada się strach, niepokój, zmieszanie uczniów Jezusa, na słowa, że oto jeden z nich Go zdradzi. Są echa sporu uczniów o pierwszeństwo. Kto jest tu ważniejszy? Kto się bardziej zasłuży? Te "przepychanki" apostołów z Wieczernika wciąż są bardzo na czasie… Jezus umywa im nogi, ucząc ich, że panować, to służyć. W spokoju i skupieniu dokonują się znaki Ostatniej Wieczerzy i Nowego Przymierza.
Totalnym kontrastem do atmosfery z Wieczernika jest scena popijawy żołdaków na dziedzińcu pałacu arcykapłana. Opowieść półprzytomnego Malchusa o odciętym uchu i cudzie pojmanego Jezusa, który sprawił, że ucho to odrosło, rozpływa się w okrzykach pozostałych żołnierzy. W atmosferze kpin i pogróżek, apostoł Piotr, który jest zmuszony dołączyć do nich, zapiera się trzykrotnie swojego Pana. Kolejne sceny czerwińskiego Misterium zabierają widza do pałacu Piłata, na Golgotę i do grobu Pańskiego. Misterium Męki zamyka rozbudowana scena Zmartwychwstania.
W tej Pasji silne akcenty zostały położone na uczucia i rozterki, które targają uczniami Jezusa, gdy pojmano ich Nauczyciela. Nawet ci najbliżsi, poza św. Janem, tracą nadzieję, czują się oszukani. Czy ostatnie 3 lata, gdy za Nim chodzili, są stracone, bez sensu? W tym gronie, oczywiście, największe sprzeczne siły targają Judaszem, ( w tej roli Adam Łoniewski), który zdradza, a potem czuje wstręt do samego siebie, przeprasza Jezusa, ale popada w rozpacz. Jednak postać św. Piotra okazuje się być równie blisko drogi Judasza…
- Mamy w tym spektaklu takie paralele Judasz - Piotr, czy Jan - Jezus. Dlaczego Judasz stracił nadzieję? Widział przecież cuda Jezusa. To pycha sprawia, że człowiek skupia się na samym sobie. Uważa, że miłosierdzie Boże nie jest tak wielkie, by mu wybaczyć i pokonać grzech. Natomiast Piotr ostatecznie przyjmuje Dobrą Nowinę, biegnie do grobu. Jezus spotyka go na drodze. Myślę, że to jest ważne chrześcijańskie przesłanie - by nie zatracać się w grzechu, który jest zawsze zdradą Jezusa. Trwanie w tym, skupianie się na zdradzie, nic dobrego nie przynosi - wyjaśnia Piotr Solorz, w tegorocznym Misterium odtwórca roli św. Piotra.
Ważną rolę pełni w tym spektaklu muzyka, która jest grana na żywo. W tym roku część ścieżki dźwiękowej przygotował Michał Kaczor, młody inżynier, instrumentalista, który grał na oryginalnych instrumentach, wspominanych na kartach Biblii. Zabrzmiała też, obecna od pierwszego spektaklu, lira korbowa, na której gra Marzena Lamch - Łoniewska. - Muzyka jest zawsze przedłużeniem naszych emocji na scenie - mówi wokalistka, kompozytorka i aktorka. W spektaklu pasyjnym wciela się w rolę Maryi, wydobywając w niej przede wszystkim postać matki, która traci Syna, dziecko. W warstwę dźwiękową widowiska wpleciono znajome wersy "Gorzkich Żali".
Dla aktorów udział w tym przedsięwzięciu jest czymś więcej niż graniem w spektaklu. To forma rekolekcji, a kilkadziesiąt godzin spędzonych wspólnie na scenie i po za nią, to czas budowania szczególnej wspólnoty. - Misterium jest czymś więcej niż spektaklem. Nie da się tego zbudować samą techniką, środkami artystycznymi, tylko przez duchowość każdego z nas - wyjaśnia Marzena Lamch- Łoniewska. - Misterium to nie tylko rola. To jest historia, którą przeżywamy razem i chcemy pokazać. A może nie tyle pokazać, ile się nią podzielić. To jest ta zasadnicza różnica pomiędzy teatrem a misterium, czyli tym, co tu robimy. To dla nas swego rodzaju rekolekcje - mówi Anastazja Bukowska, która wciela się w postać Arcykapłana i Szatana, i jest jedną z osób w tłumie szydzącym z Jezusa pod krzyżem.
Misterium niesie wiele emocji. - Za każdym razem to jest inne przeżycie. Emocje są ogromne. To jest coś więcej niż rekolekcje, bo jest większe skupienie - mówią mieszkanki parafii Święte Miejsce, które w obejrzały spektakl w sobotę.
Czerwińska Pasja to jedno z najsłynniejszych polskich misteriów granych w Wielkim Poście. Autorem jej tekstu był salezjanin - ks. dr Franciszek Harazim przez lata była wykonywana z muzyka innego salezjanina - ks. dr. Antoniego Hlonda. Po raz pierwszy to misterium zostało wystawione 8 marca 1931 r. w Krakowie, a po II wojnie światowej przywędrowało do Czerwińska. 4 lata temu zostało wznowione po kilkuletniej przerwie, w nowej odsłonie, z udziałem profesjonalnych aktorów, artystów z różnych z różnych części Polski, m.in. obecni od początku w obsadzie: wspomniany Adam Łoniewski, Mariusz Kozubek i Marcin Wąsowski, który także reżyseruje spektakl. Organizatorem przedsięwzięcia jest Salezjański Ośrodek Młodzieżowo - Powołaniowy Emaus w Czerwińsku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).