– Każda praca umożliwia nam realizowanie naszego charyzmatu, pod warunkiem że nasz trud ofiarujemy za dusze w czyśćcu cierpiące – mówi s. Anna Czajkowska WDC, wikaria generalna Zgromadzenia Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych.
Ich charyzmat dotyka rzeczywistości przekraczającej bramę śmierci.
Zgromadzenie miało wymrzeć, bo jego członkowie popierali polskość. Przez 10 lat siostry nie nosiły habitów i żyły w konspiracji. I wtedy...
Tu wszystko się zaczęło... z Lubowidza przez Mławę na ołtarze idzie Klara Ludwika Szczęsna.
To jedna z najmłodszych wspólnot zakonnych w naszej diecezji mająca charakter kontemplacyjno-czynny. Gdy jedna z sióstr podejmuje działania na zewnątrz, reszta wspólnoty wpiera ją modlitwą.
Ogniwa łańcuszka, który noszą na szyi, symbolizują każdą z ok. 400 sióstr na świecie. Wszystkie je łączy chwalebny krzyż Zmartwychwstałego.
– Do naszych codziennych obowiązków należy modlitwa za wszystkich kapłanów – mówi s. Maria, marylka.
O modlitwach cioci Anny, błogosławionym Honoracie i byciu księgową z s. Jolantą Żbikowską ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej rozmawia Beata Żabka.
Wiele posług, które wykonywały, mogli wypełniać ludzie świeccy, bo nie trzeba było do nich ślubów zakonnych. A jednak Kościół nie potrafi się bez nich obejść.
Wśród cukierni i szkół, które wzięły udział w misyjnej akcji "Wyślij pączka do Afryki", było też liceum misjonarki s. Izabeli Pilorz z Cieszyna. Rok temu siostra wróciła z misji w Ngoundaye.
Stała się patronką wyboru pierwszego w dziejach Polaka na stolicę świętego Piotra. Po Polaku przyszedł Niemiec z Bawarii.