Problem wykorzystywania nieletnich musi obchodzić każdego z nas.
W tym roku Kościoły wschodnie obchodzą Święta Zmartwychwstania Pańskiego 5 maja.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Benedykt XVI
Szymon Hołownia
Kardynał Dziwisz
Arcybiskup Michalik
Pielgrzymi z Łowicza
Castel Gandolfo. Dwudziesty ósmy lutego 2013 roku. Papież z balkonu letniej rezydencji papieskiej po raz ostatni przed abdykacją ma przemówić publicznie. U dołu, na dziedzińcu, tłum ludzi. Wśród wiernych pielgrzymi z Łowicza z wielkim transparentem: “Niech żyje papież!”. W pierwszym sektorze stoją Hołownia, Michalik i Dziwisz.
Arcybiskup Michalik: wzruszony
Szymonie, to wielka, odważna decyzja. Papież dowiódł mądrości i siły ducha. Pokazał, że jest odpowiedzialny za Kościół, że bardzo go kocha. Trzeba mieć wielką wiarę, żeby wykonać taki krok.
Szymon Hołownia: z szerokim uśmiechem
Księże arcybiskupie, papież swoją decyzją pokazał, że jest bardzo blisko Boga, że ma z nim specjalną, osobistą więź, taki własny kanał komunikacji. Własną ścieżkę. Papież jest teraz tak jakoś bardziej bezpośrednio przed Bogiem odpowiedzialny. Odkrył takie swoje wyjątkowe miejsce. I zrobił coś niebywałego. Tylko on sam to rozumie. On i Bóg. To jest niemal mistyczne.
Kardynał Dziwisz: z powagą
Jan Paweł II zawsze cenił Josepha Ratzingera.
Benedykt XVI: z wysokości balkonu
Bracia i siostry, pozdrawiam was czule! Miałem sen, a w tym śnie zobaczyłem, jak Pan nasz Jezus Chrystus podąża do Rzymu. Zapytałem go: “Quo vadis, Domine?”. A on mi odrzekł: “Idę do Rzymu, mój Kościół jest prześladowany. Idę, by mnie powtórnie ukrzyżowano”. Zobaczyłem taki obraz i obudziłem się wystraszony. Oblał mnie zimny pot. Uznałem, że jednak nie mogę odejść. Że to byłaby zdrada. Zmieniam zdanie, moi drodzy. Jestem następcą Piotra, czuję, że to nie tylko urząd, ale moje osobiste powołanie. Muszę zostać w Kościele. Muszę zostać na swoim miejscu. Pan we śnie pokazał mi, że muszę dalej prowadzić Święty Kościół Rzymski. Jeśli Pan chce wrócić do Rzymu i znowu umrzeć za swój Kościół, który obecnie tak bardzo cierpi, to ja, Piotr naszych czasów, muszę tu być z nim. Zadaniem Piotra jest być opoką. Bracia i siostry, abdykacji nie będzie!
Arcybiskup Michalik: wzruszony
Szymonie, to wielka, odważna decyzja. Papież dowiódł mądrości i siły ducha. Pokazał, że jest odpowiedzialny za Kościół, że bardzo go kocha. Trzeba mieć wielką wiarę, żeby wykonać taki krok.
Szymon Hołownia: z szerokim uśmiechem
Księże arcybiskupie, papież swoją decyzją pokazał, że jest bardzo blisko Boga, że ma z nim specjalną, osobistą więź, taki własny kanał komunikacji. Własną ścieżkę. Papież jest teraz tak jakoś bardziej bezpośrednio przed Bogiem odpowiedzialny. Odkrył takie swoje wyjątkowe miejsce. I zrobił coś niebywałego. Tylko on sam to rozumie. On i Bóg. To jest niemal mistyczne.
Kardynał Dziwisz: z powagą
Jan Paweł II zawsze cenił Josepha Ratzingera.
Kurtyna opada pod ciężarem emocji. Pielgrzymi z Łowicza śpiewają kultową piosenkę: “To są górskie okolice, to jest moje miasto, Wadowice”.
(J.D.)