Aby, wypowiadać się publicznie o kryzysie rodziny to najpierw ten gruby klecha powinien wypowiedzieć się kryzysie tego jego kościoła katolickiego i jego negatywnym w pływie na status polskiej rodziny jej biedę i nędzę i z tym związane uwarunkowanie.Że jeszcze w Polsce są ludzie, którzy słuchaj tych bredni tego niby biednego kościoła niby to katolickiego.
Biskup mówi, że trzeba okazywać pomoc rozwiedzionym wychowującym dzieci, a jednocześnie krytykuje system, który jakby przyznaje szczególne preferencje osobom samotnie wychowującym dzieci. No to jak ma wyglądać, zdaniem biskupa, pomoc dla np. samotnych matek opuszczonych wraz z dziećmi przez męża i ojca? Jestem taką matką, ale nie mam żadnych preferencji (oprócz możliwości rozliczenia podatkowego razem z dziecmi). Jednak ta mizerna ulga nie zrekompensuje w żadnym wypadku strat moralnych i materialnych jakie doznają pozostawione dzieci. Czy biskup zdaje sobie sprawę z problemów materialnych niepełnych rodzin i czy wie, że połowa dzieci rozwiedzionych rodziców nie otrzymuje alimentów od odchodzących rodziców (najczęściej ojców) i muszą żebrać o pomoc z funduszu alimentacyjnego lub pomocy społecznej. Może warto by księża dostrzegli takie problemy , a nie tylko bezzasadnie wytykali jakieś szczególne przywileje dla porzuconych matek z dziećmi.
Jestem taką matką, ale nie mam żadnych preferencji (oprócz możliwości rozliczenia podatkowego razem z dziecmi). Jednak ta mizerna ulga nie zrekompensuje w żadnym wypadku strat moralnych i materialnych jakie doznają pozostawione dzieci. Czy biskup zdaje sobie sprawę z problemów materialnych niepełnych rodzin i czy wie, że połowa dzieci rozwiedzionych rodziców nie otrzymuje alimentów od odchodzących rodziców (najczęściej ojców) i muszą żebrać o pomoc z funduszu alimentacyjnego lub pomocy społecznej. Może warto by księża dostrzegli takie problemy , a nie tylko bezzasadnie wytykali jakieś szczególne przywileje dla porzuconych matek z dziećmi.