Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Tak wielu się dzisiaj pobiera, nie wiedząc, jaką rolę odgrywa wiara w ich życiu małżeńskim.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Co do Katechizmu Kościoła Katolickiego - w YOUCAT (katechizm dla młodzieży ostatnio wydany) pisze, że Kościół jest przeciw karze śmierci bo jest "potworna i niekonieczna". Nie będę cytować całości choć to w sumie nie dużo, ale powiem tylko iż Kościół dopuszcza karę śmierci tylko i wyłącznie wtedy gdy nie można w inny sposób ochronić społeczeństwa przed przestępcą. To jednak rzadkie, sporadyczne przypadki. Więc na ogół Kościół nie jest za karą śmierci.
A najlepiej zacznij od Ewangelii.
Co do 5 przykazania? W KKK jest właśnie wytłumaczone.
YOUCAT - przeczytaj opinie twórców na jego temat, dlaczego przygotowują 2 wydanie.
Nie rozumiem, dyskutujecie, ale wiara ma pewne założenia i albo je akceptujemy i jesteśmy katolikami, ale stajemy heretykami z własną wizją katolików, a nie prawdziwą. Nie rozumiem Waszego oburzenia. Może warto zastanowić się czy naprawdę wierze, czy tylko wierze w moje wyobrażenie o katolicyzmie.
Racja, może nie jestem wybitnie inteligentny, ale czytać ze zrozumieniem raczej potrafię. I nie wystarczy przeczytać Ewangelii, od niej zaczynać. Należy patrzeć na Pismo Święte całościowo, na Stary Testament również, bo inaczej zaczynamy mówić rzeczy nie zgodne z naszą wiarą i udowadniać coś, co nie jest prawdą.
Z wyrazami szacunku:
tyger
"(...) nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem" - rozchodzi się o ten warunek, obecnie w Polsce można skutecznie odizolować przestępce od społeczeństwa.
Chrześcijanie powinni znać Stary Testament, ale w świetle Ewangelii, która wprowadziła (uwypukliła) przykazanie miłości i miłosierdzia.
Moim zdaniem kary powinny być krótsze, ale doktliwe - oczywiście mam tu na myśli ciężką pracę, a nie poniżanie.
Co do wypowiedzi, że PiS nie może się utożsamiać z Kościołem Katolickim. Żadna partia nie może się utożsamiać. Może jedynie mieć poglądy zbliżone do takich jakie ma nasz Kościół Święty. I w tym przypadku PiS się do nas katolików zbliżył - wystarczy otworzyć Katechizm Kościoła Katolickiego i po dyskusji. Katolik jest za karą śmierci. Heretycy nie zawsze. Przepraszam za mocne słowo.
Osobiście uważam, że czowiek, który zamordował ze szczególnym okrucieństwem, katował kogoś itp., okazał się zwierzęciem, a nie człowiekiem. Stanowi zagrożenie dla społeczeństwa, poza tym, nawet jeśli wyjdzie po 25 latach, jest duże prawdopodobieństwo,że ponownie popełni zbrodnię, żeby do tego więzienia wrócić - w kńcu miał i jedzenie, i gdzie spać, i TV. Po tak długim czasie człowiek nie ma szans na odnalezienie się w społeczeństwie, a same więżienia jeszcze bardziej deprawują, aniżeli resocjalizują.
Poza tym kto mówi o krześle elektrycznym czy publicznej egzekucji na rynku miasta? Zastrzyk z trucizną chyba nie jest niehumanitarnym sposobem wykonania kary śmierci.
Chociaż nigdy PiSu nie popierałem, tym razem mówię gorące TAK dla tego pomysłu. Szkoda tylko, że prawdopodobnie nie przejdzie, bo wpadł na niego PiS.
Zabijać, mordować, uśmiercać - rozumienie terminu uchwycić można poprzez analizę kontekstu w innych fragmentach, gdzie on występuje. W tym przypadku chodzi o zabijanie ludzi poza kilkoma wyjątkami w ówczesnym żydowskim prawie. Różnice znaczeniowe między polskimi "zabijać" i "mordować" są kompletnie nieadekwatne!
Przesadzam? Oczywiście, za Michałem.
"czowiek, który zamordował ze szczególnym okrucieństwem, katował kogoś itp., okazał się zwierzęciem" a może to obraża zwierzęta?
Kara śmierci jest w niektórych przypadkach bardziej słuszna moralnie niż dożywocie, czy wieloletnie więzienie. Wszak czy jest rzeczą moralną, aby obciążać społeczeństwo (a więc również ofiary przestępstw) kosztami utrzymania mordercy, który przeciw temu społeczeństwu występuje? Statystycznie, utrzymanie więźnia skazanego na dożywocie podczas odbywania przez niego kary to koszt ok. 2,5 mln złotych
Poza tym, deprawująca jest kara dożywocia. Zbrodniarz, który wie, że już bardziej nie można go ukarać, nie będzie wahał się przed zamordowaniem, np. współwięźnia.
Powiedźcie, że to tylko plotka.
Ja absolutnie nie jestem za karą śmierci i jeśli PIS będzie za karą śmierci to w 100% nie będę głosować na nich w najbliższych wyborach.
Będzie niestety wtedy trudniejszy wybór jak do tej pory.
Jeżeli teraz niektórzy powołują się na nauczanie Kościołą Katolickiego, i twierdzą, że dopusza ono uzasadnioną karę śmierci, to dla mnie to nauczanie jest sprzeczne z nauką Boga. Zaden kapłan, biskup, kardynał, nawet Papież nie jest w stanie zmienić mojego zdania na temat Dekalogu i V Przykazania.
To trudny temat i niejednoznaczny, gdy pomyślimy o zwyrodnialcach. Nie mniej jednak cywlizacja doszła do przekonania, że życie ludzkie jest cenne i stworzyła prawo aby takich ludzi odseperować od społeczeństwa. Sam jestem przeciwnikiem kary śmierci.
Zaostrzenie kary śmierci nie jest sposobem na rozwiązywanie problemów wobec szczególnych przestępców. Oni byli i będą, żadne prawo ich nie odstraszy. Niech specjaliści w tej kwestii najlepiej wypowiadają się, psychologowie, karniści, socjologowie itp., a nie ignoranci jak Kaczyński. Jest od lat zwolennikiem kary śmierci, gdy miał pełnię władzy jakoś zaniedbał ten temat, bo był zainteresowany rozpracowywaniem układów, do tego stopnia, że w wyniku zaszczucia Blidy wraz z Ziobrą doprowadził ją śmierci.
Pomysł prezesa jest odgrzewanym kotletem, bo ten starzejący się człowiek nie ma już żadnych pomysłów, więc się powtarza wobec rozpadającej się partii.
Z poważaniem
Czytanie Dekalogu powinno być w oderwaniu od zamierzchłej przeszłości, jako uniwersalna idea.
Z resztą, z całego Pisma można wyciągać dowolne wnioski, jako że jest to zbiór różnych autorów, którzy pisali przez stulecia. Pismo nie jest spójne ideowo.
SLD dąży do przywrócenia aborcji w szczególnie trudnej sytuacji społecznej kobiety.
I tu beton i tam beton.
Nie ma takiej sytuacji,w której w majestacie prawa zabicie człowieka jest jedynym wyjściem.Dotyczy to zarówno aborcji,jak kary śmierci.Warunkowe przyzwolenie Kościoła dla egzekucji niebezpiecznych przestępców wynikało z traktowania tego czynu jako aktu samoobrony.Obecnie,gdy system penitencjarny daje gwarancje skutecznego i trwałego odizolowania przestępcy od społeczeństwa,nie ma dla kary śmierci wystarczającego uzasadnienia.Wielokrotnie podkreślał to Jan Paweł II i inni ludzie Kościoła.
Pomysł PiS jest populistyczny i w duchu mściwości,która coraz bardziej ogarnia członków tej partii.
Bo raz wyszla na "obroncow zycia", kiedy glosowala co prawda za projektem obywatelskim, ale stategicznie bez 10 poslow na sali.
Nazwa nie czyni programu, a program nie gwarantuje realizacji po dojsciu do wladzy.
Dlatego wszelkie podpinanie "prawicy" pod Kosciol i na odwrot powinno w koncu zniknac.
W Ewangelii jest wyraznie mowa o tym, ze "po owocach ich poznamy". No wiec nie dajmy sie nabierac na populistyczne hasla, ktore zmieniaja sie co kilka tygodni. Troche wiecej dystansu...
Zatem, nie dziwmy się, że odniosła sukces wyborczy - partia Ruch Palikota.
Rozumiem związki dla gejów, ale mordownie ludzie to już degrengolada.
Zresztą PiS staje sie powoli partią "marginalno-duperelną", zamiast zająć się sprawami realnymi bujają w oparach absurdu.
Chociaż w pewnym stopniu rozumiem, że człowiek niepotrafiący założyć rodziny, mieszkający z mamusią, bez konta w banku i prawa jazdy, człowiek który zapewne nie wie nawet jak to jest kochac się z kobietą (albo z mężczyzną, jak kto tam woli - nie mój interes) a jego najblizszym przyjacielem jest kot, zamiast zając się sprawami realnymi porusza sie w płaszczyźnie ideologicznej. Bo sam nie ma kontaktu ze światem realnym.
Może lepiej faktycznie tego człowieka wysłac na badania psychiatryczne.
Czy Kaczyński ma traume po kocie, tego nie wiem.
Ale na pewno dobry psychoterapeuta jest mu potrzebny...
1. Z jednej strony mówicie, że każde życie jest święte i należy je chronić. Jest to prawda, ale też niedopowiedzenie. Bo życie zbrodniarza z pewnością nie może być ważniejsze od życia jego potencjalnych ofiar. Dlatego też w sytuacjach, w których nie da się skutecznie odizolować więźnia. kara śmierci jest wyborem mniejszego zła. Po prostu chronimy życie zwykłych obywateli kosztem życia zbrodniarza. I to jest w pełni zgodne z nauczaniem Chrystusa.
2. Z drugiej strony "barykady" mamy z kolei do czynienia z twierdzeniami, że Kościół akceptuje czy nawet wspiera karę śmierci. Znowu jest to wyraźne niedopowiedzenie, gdyż ta akceptacja ogranicza się do ochrony życia innych obywateli. A sytuacja, gdy nie da się trwale odizolować zbrodniarza w państwach szeroko rozumianego Zachodu nie występuje. Zatem Kościół nie wspiera kary śmierci u nas, a raczej akceptuje ją w krajach trzeciego świata.
3. Moim zdaniem jest jeden przypadek, który może być dyskusyjny. Jedną z cech kary śmierci jest jej działanie odstraszające na innych potencjalnych zbrodniarzy. Gdyby takie działanie (o istotnej skali) było udowodnione, to znowu mielibyśmy wybór pomiędzy życiem ofiar lub życiem zbrodniarza. I to nad tym tak naprawdę należy się zastanawiać.
W USA mozemy tez sprawdzic, z jaka pewnoscia sa wydawane i wykonywane wyroki smierci i na ile byly one uzasadnione, do skazania kompletnie niewinnych osob wlacznie, ktore za pozno (po smierci) zrehabilitowano....
2. Zauważ, że ja nigdzie nie stwierdziłem, że kara śmierci jest dobra, ale uznałem, że jest to temat do zastanowienia. Niestety moja wiedza nie pozwala na ocenienie na ile kara śmierci zmniejsza ilość zabójstw.
3. Na pewno dużą wadą kary śmierci jest jej nieodwracalność, a co za tym idzie większy niż zwykle problem z błędnymi wyrokami. Na szczęści jednak dzięki rozwojowi technologii (DNA) takie sytuacje w sprawach dużego kalibru (np. orderstwo ze szczególnym okrucieństwem) są coraz rzadsze.
Wyobraz sobie, ze taka pomylka dotyka ciebie osobiscie.
Kazda pomylka dowodzi, ze nie wolno nam szafowac cudzym zyciem.
Raczej skłaniałbym sie do przywrócenia obozów pracy dla recydywistów. Nie mogę pojąć takiej patologii państwa, które każe wielu niewinnym ludziom żyć w skrajnej nędzy, a skazanym zobowiązane jest zapewnić wszystko: urozmaiconą dietę, nieograniczony wypoczynek, codzienny spacer, wizyty gości i dostęp do mediów. Słowem - lepiej niż sanatorium, bo na koszt podatników.
1. Są zbyt lewicowi w sprawach ekonomicznych
2. Traktują instrumentalnie wartości chrześcijańskie, czego dowodem są propozycje przywrócenia kary śmierci
3. Nie są realną opozycją, swoimi działaniami wzmacniają rząd tuskowy.
W Parlamentarnym Zespole na rzecz Ochrony Życia jest wielu posłów PIS. Jak mogą pogodzic swoje członkostwo w PIS z pracą w tym zespole. Muszą wybrać
Kara śmierci jest elementem igrzysk, którego brakuje w panteonie igrzyskowych gadżetów i stąd coraz więcej głosów za jej przywróceniem.
"My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki (...). Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju"". (Łk 23, 41, 43).
Czy Jezus zbawiłby dobrego łotra, gdyby powiedział nieprawdę?
Odsyłam do poprawionej (wszystkich wypowiadających się o zdaniu Kościoła uczulam na powoływanie się na NAJNOWSZE wypowiedzi i dokumenty) wersji Katechizmu Kościoła Katolickiego; moje zdanie jest tożsame z tym, co zatwierdzone zostało przez obecnego już bł. Jana Pawła II.
A tak śledząc dyskusję, ani PiS, ani PO, ani cokolwiek innego nie ma statusu partii katolickiej; takowych nie ma w Polsce; a że niektórzy chcieliby pod sobą podpisać cały Kościół i niektórzy ludzie Kościoła za szybko na te chęci pozytywnie odpowiadają; nie zmienia tej rzeczywistości.
Nigdzie w nauczaniu Kościoła nie pisze, że kara śmierci jest zabroniona. Jest możliwe jej wykonanie gdy środki bezkrwawe są niewystarczające.
Dlatego pisanie że KK jest przeciwny karze śmierci jest bez sensu.
Należy czytać KKK, encykliki itd. aby rozumieć w co się wierzy. Przecież mottem wiary katolickiej jest Fides et ratio - Wiara i Rozum.
Zapomniałeś o Bogu, więc cały ten wywód trzeba wrzucić do kosza.
Albo nigdy nie czytałeś, albo kłamiesz w swoim poście. Bóg wyraźnie kazał karać smiercią.
Bóg tak powiedział w II Moj 21:14:
Tak samo w przypadku przeklinania rodziców, cudzołóstwa, kazirodztwa, homo-filii i zoofilii (III moj 20:9-21).
Kto się z tym nie zgadza obraża Boga.
"Czy ty kiedykolwiek czytałeś przykazania?
Albo nigdy nie czytałeś, albo kłamiesz w swoim poście. Bóg wyraźnie kazał karać smiercią."
Czytałeś Pismo Święte czy program PIS?
Tyle, ze z chrzescijanstwem to ciagle nic nie ma wspolnego. Niestety.
Czytałem Biblię, mogę ci wskazać wiele wersetów. Zresztą to co podałem w postach powinno wystarczyć.
Chyba mamy na myśli dwie różne Biblie. Tak, którą znam zawiera takie sformułowania jak:
* "Nie będziesz zabijał"
* "Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni, bo jakim sądem wy osądzicie takim i was osądzą"
"Widzisz drzazgę w oku brata, a belki w swoim"
Kara śmierci to podwojenie zła. Dlaczego mamy zniżac swoje postępowanie do postępowania mordercy?
"My przecież - sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki (...). Jezus mu odpowiedział: "Zaprawdę powiadam ci: Dziś ze mną będziesz w raju"". (Łk 23, 41, 43).
Czy Jezus zbawiłby dobrego łotra, gdyby powiedział nieprawdę?
I to jest Nowy Testament.
Ale przecież, gdybyśmy tą zasadę zastosowali w społeczeństwie, musielibyśmy znieść wszystkie kary! Bo jeżeli ci ktoś ukradnie jeden samochód to... kup mu drugi???
Poza tym trzeba zwrócić uwagę na owo CIĘ. "Jeśli CIĘ kto uderzy w jeden policzek...". Otóż nie wiemy, czy zabity by go nadstawił. Poza tym nie mścimy się za siebie. Morderca nie uderzył MNIE w policzek, tylko tego kogo zabił.
P.S. Zauważyłem ujemne oceny moich komentarzy... Może ci oceniający, zamiast chować się w "głosach" spróbowaliby polemiki?
Albo przynajmniej uzasadnili swoją ujemną ocenę... No chyba że się boją. "Postępowcy" to zazwyczaj tchórze.
Jak mi pokażesz jakiegoś starożytnego, średniowiecznego, czy w ogóle sprzed XX wieku papieża, który by apelował o zniesienie kary śmierci, czy ją odrzucał i odpowiednio to udowodnisz, to podyskutujemy.
Nie słyszałem, żeby ktokolwiek przed XX wiekiem się karze śmierci sprzeciwiał. No może w nowożytności... Nie jestem pewien. Ale to na pewno nie tak długa tradycja jak 2000 lat za karą śmierci.
Ale może mało wiem. Udowodnij "długą tradycję". Czekam z niecierpliwością.
Gdyby odwrócić słowa Ewangelii czy powstałoby coś w rodzaju "jeśli uderzysz kogoś, a on nadstawi drugi policzek, walnij go jeszcze raz"?
Budda miał rzec "Choćby rozbójnicy i mordercy odcinali komuś piłą o podwójnych zębach jeden członek po drugim, człowiek ten, jeśli duch jego napełniony jest z tego powodu złością, nie jest posłuszny mojej zbawczej nauce." Lao-tse "Na wrogość należy odpowiadać życzliwością", Sokrates "lepiej krzywdę cierpieć niż się jej dopuszczać", Pittakos z Mityleny "Przebaczenie jest lepsze niż zemsta".
Podobno odważna słabość rozbraja moralnie napastnika. Tylko czy zawsze?
Chcesz wykorzystywać zasadę "nie sądźcie..." w życiu społecznym???!!! Czyli zlikwidujmy wszystkie sądy!
"Dlaczego mamy zniżać swoje postępowanie do postępowania mordercy?"
Aha, czyli jak ktoś kogoś siłą przetrzymuje, to my go za karę nie mamy zamknąć do więzienia, bo "zniżymy swoje postępowanie"??!!
A jak złodziej ukradnie i wyda skradzione pieniądze, to nie mamy żądać, żeby oddał ze swoich, bo też "zniżymy swoje postępowanie"??!!
Ukradł, to też go "okradniemy", więził, to go też uwięzimy, zabił (świadomie i dobrowolnie), to go też zabijemy!
Twój przykład z łotrem, jest tego potwierdzeniem. Otóż, łotr wyraził przede wszystkim skruchę i żal za swoje czyny, czym zapracował na niebo. To było dla Chrystusa najważniejsze, a nie to, jak to była kara ? I nie jest to żaden argument za karą śmierci, zwłaszcza, że o słuszności tej kary, subiektywnie mówi sam zainteresowany.
Nie jest też żadnym argumentem za karą śmierci fakt, że Kościół katolicki przez wieki ją akceptował, ba nawet, sam zabijał, gdy na siłę nawracał na chrześcijaństwo i dokonywał podbojów w imie Boga / np Krzyżacy /.
Zarówno wtedy jak i dziś obowiązywało V Przykazanie Dekalogu, które było i jest łamane. Wbrew więc temu co twierdzisz, nie jest to żaden postęp, ani tym bardziej tchórzostwo, tylko trzeba było czasu, aby to zrozumieć.
Za to ty pleciesz dyrdymały i głupoty twierdząc, że słuszność kary śmierci (za każde świadome i dobrowolne zabójstwo) wynika z zasady "kara musi być jak najbardziej proporcjonalna do winy". Starotestamentowe oko za oko i ząb za ząb, z narodzeniem Chrystusa, który przynióśł przykazanie miłości, przestało obowiązywać wśród ludzi mądrych i dobrych. Tego nie rozumie już dzis, chyba tylko Korwin Mikke, no może jeszcze ty .
2)Krzyżacy nie istnieli przez 2000 czy 1000 lat, tylko kilkaset, a jeszcze krócej "dokonywali podbojów w imię wiary". Tymczasem kara śmierci obowiązywała od zawsze, aż do dzisiejszych, "postępowych" czasów.
3)Tchórzostwem nie nazwałem zniesienia kary śmierci, tylko postawę "postępowców", którzy tylko dają mi negatywne oceny, a nie piszą polemicznych komentarzy.
4)Właśnie takie "potrzeba było czasu żeby to zrozumieć" w sprawach moralnych nazywam "postępem". W sprawach moralnych nie ma co rozumieć. Moralność chrześcijańska została objawiona przez Boga ludziom w Piśmie Świętym i NIC w niej nie wolno zmieniać. "Trzeba było czasu, żeby to zrozumieć" może być tylko w sprawach naukowych, np. wiemy, że Ziemia krąży wokół Słońca, dlatego Kościół już nikogo za to na stosie nie pali.
5)Ależ jeżeli zastosujemy zasadę "jeśli cię kto uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi" w prawie państwowym, to musielibyśmy znieść wszystkie kary! No bo jeśli mamy przebaczać, to karać nie możemy. A państwo bez systemu kar nie istnieje, oczywiście.
6)Przykazanie miłości było już w Starym Testamencie, a zasadę "oko za oko" zniósł Chrystus zasadą "jeśli cię kto uderzy...".
Dlatego do niej się odwołuje w pkt.5.
Tak, fvofo, a np. dając kierowcy mandat stajemy się złodziejami, trzymając ludzi w więzieniu stajemy się porywaczami itp.
Czy Ty na prawdę nie widzisz braku logiki w tym rozumowaniu???!!!
"Ludzie, którzy złamali prawo muszą ponieść konsekwencje". No właśnie. Ale chyba jak najbardziej proporcjonalne do tej winy, nie?
I to działa w obie strony. Dlatego np. za przekroczenie prędkości nie każemy więzieniem, tylko mandatem. Jaki jest ciężar winy, taka i wysokość kary.
"chrześcijaństwo zakazuje zabijać, a to że kolka wieków temu nawracano siłą nie ma znaczenia". Przypominam, że om nawracaniu siłą pisała Panna, a nie ja. Ja pisałem, że przez wieki całe Kościół karze śmierci się nie sprzeciwiał. To też dla Ciebie nie ma znaczenia?!
"Trudno tu dyskutować z takimi "argumentami"". Ciekawe dlaczego. Może dlatego, że nie ma się żadnych przeciw nim? Że są po prostu nie do odparcia. (to prowokacja żebyś jednak podyskutował).
To nie jest forum katolickie tylko tzw. "otwarte", o czym świadczą zarówno deklaracje administracji, jak opinie piszących i czytających, jak wreszcie przypadki banowania katolików z forum za głoszenie tu swego wyznania wiary.
"Jeśli kto tak uderzy kogoś, że uderzony umrze, winien sam być śmiercią ukarany." Wj 21,12 Tora karze też śmiercią cudzołóstwo, czary, naruszenie szabatu... "Kto by porwał człowieka i sprzedał go, albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku, winien być ukarany śmiercią" Wj 21,16
Anarchizm akurat jest zły. Państwo ma być małe, ale sprawne. Prawa ma być mało, ale ma być surowo przestrzegane. A kara nie ma człowieka resocjalizować, tylko odstraszać. Najlepszą prewencją jest surowa represja. (najlepszym sposobem powstrzymania ludzi od przestepstwa, jest surowa kara za nie).
Odcinanie języków kłamcom i rąk złopdziejom nie jest zgodne z zasadą proporcjonalności kary do winy. Tak samo karanie złodziei śmiercią. Złodziej ma oddać co ukradł, a jak nie ma odpracować.
Tak, jestem katolikiem. I Pismo Święte jest akurat "po naszej stronie" (zwolenników kary śmierci). Fragment z NT już podawałem, a co do "nie zabijaj" przeczytaj Wj 12-14 (dokładnie jest to zasada proporcjonalności kary do winy) czy Wj 22, 17, 18 (gdzie widać, że Bog nakazywał karę śmierci w wielu innych przypadkach).
Człowiek ma prawo do poprawy, ale jaka jest szansa, że poprawią sie mordercy? Człowiek jest wolny i dlatego jest odpowiedzialny za swoje czyny. Kara śmierci ma go odstraszać od popełnienia morderstwa, sprawić, że to przemyśli.
Zapraszam wszystkich na mojego bloga:
www.mp-korwinowiec.blog.onet.pl
A w polityce współczesny Kościół coraz bardziej skręca w lewo.
Argumenty za karą śmierci są uniwersalne, poza tym akurat tych tutaj raczej nie wymyślił Korwin. Część jest moja, część S.Michalkiewicza. Ale większość moja. A Twoje "trzeba myśleć niezależnie" chyba tu nie pasuje, skoro powtarzasz za biskupami, a nawet nie podajesz żadnych argumentów.
Pokojowy, czy wiesz może przypadkiem, że lewica od początku była antyklerykalna i antykościelna, zresztą vice versa? Kościół nie popierał rewolucji, czy komunizmu. Dopiero po Soborze Watykańskim II zaczął akceptować część socjalistycznych postulatów. Teraz akceptuje większość, jeżeli chodzi o gospodarkę. I dlatego mówię, że lewicowieje. Kiedyś Kościół nie był prawicowy, bo nie było lewicy i prawicy, tylko panowała normalność. Ale Kościół socjalizmowi i "postępowi" sprzeciwiał się od początku. Teraz się mu powoli poddaje. Niestety.
Cieszę się, że jesteś przeciwko socjalizmowi i "postępowi". Tylko że właśnie sprzeciw wobec kary śmierci jest postępem. Dowód: http://www.youtube.com/watch?v=MICnMeJ4-uU
Niestety nie da się zalinkować, będziesz sobie musiał powpisywać. I nie zwracaj uwagi kto to mówi. Potraktuj, jakbym to pisał ja. Naprawdę dobre argumenty za karą śmierci. Zresztą jeśli faktycznie jesteś przeciwko socjalizmowi powinieneś tego człowieka w jakimś stponiu przynajmniej popierać.
I drugi filmik o karze śmierci (i nie tylko):
http://www.youtube.com/watch?v=nyJ1dfjlqaY
I poczytaj sobie o karze śmierci (mniej koniecznie):
http://krulpik.blogspot.com/search/label/kara%20%C5%9Bmierci
A jakbyś potem miał czas to udowodnij jeszcze tą "długą tradycję sprzeciwu wobec kary śmierci" (patrz komentarze wyżej).