Świat potrzebuje dziś proroków, ale nie tych, których sam sobie ulepi, albo którzy sami siebie promują.
Dziwnie brzmi, gdy przejedzony apeluje, byśmy mnie jedli.
Mądry patriotyzm nie ogranicza się do machania flagą. Karmi się historią, żyje zagospodarowywaniem wolności.
Tak niewiele potrzeba, by za naszą przyczyną dobro działo się również na drugim krańcu świata.
Mrzonki to wszystko, mrzonki… Złote maksymy, które tak lubimy przytaczać, nijak się mają do rzeczywistości.
Winni rodzice? Nauczyciele? Może. Warto jednak zobaczyć i chory system.
Czyżby dziś znów poetycko?
Nikogo nie trzeba przekonywać, że każdy człowiek ma różne potrzeby. Pytanie, które z nich – i na ile – są autentyczne i niezbędne do zaspokojenia.
Trzeba by się jakoś skrzyknąć, może najpierw odnaleźć w tłumie? W imię wspomnień i tęsknoty za tym, co było i już nie wróci? Bezsens.
Rozum? A po co? Politykę robi się wzbudzając emocje.