Nadzieja nie jest poklepywaniem po ramieniu i zapewnianiem, że będzie dobrze. Nadzieja jest siłą, pozwalającą zmierzyć się z tym, co trudne.
Chrześcijaninem się jest nie tylko w miłej codzienności, ale też wtedy gdy przychodzą trudne próby.
Ten list był konieczny, potrzebny dla przyszłości drogi synodalnej i jedności Kościoła.
Skąd oni w ogóle biorą takie fantastyczne historie?! Niektóre przywoływane wzorce wydają się tak oderwane od naszej codzienności, że – przyznajmy – przesuwają się w sferę niemalże fantastyczną. Tak jakby wróg musiał być zawsze kimś czyhającym w mrokach okopów na nasze życie. A przecież myśmy w większości wojny nie widzieli na oczy!
Niech płonie i z Bogiem?
Chrześcijaństwo w wersji pluszowej czy kanapowej wydaje się być, i to nie tylko dziś, zewnętrznie atrakcyjne. Ale ta droga prowadzi na bezdroża...
Jeśli kłamstwo leży u podstaw, albo staje się decydującym czynnikiem polityki, zostaje ona skażona „grzechem pierworodnym” i nosi w sobie znamię zła.
„I przeze mnie także Kościół ma rosnąć” – śpiewaliśmy. No i co?
Mówiąc o kapłaństwie dziś trzeba wystrzegać się pokusy idealizowania całkiem nieodległej przeszłości i skupić się na wyzwaniach, przed jakimi stoimy.
Bycie chrześcijaninem we Francji staje się coraz bardziej niebezpieczne.