No właśnie. Redakcja "Gościa" lubuje się w zamieszczaniu takich "nowinek" Jakby nie było innych tematów. Mało u nas jest księży oddanych Sprawie? A może przypomnieć jak było z poprzednimi tego typu oskarżeniami. Ot, chociażby sprawa Arcybiskupa Wielgusa.... Teraz wiemy już więcej. Co mu udowodniono? Co udowodniono kardynałowi Mac Carrick? Dlaczego ofiary medialnych nagonek nie mogą doczekać się sprawiedliwości i wyjaśnień? Dlaczego na łamach katolickiej prasy (takiej jak 'Gość" właśnie) nie daje się im szansy na sprawiedliwą ocenę a tylko rzuca się nowymi "sensacjami"...I skąd tu tyle prostackich trolli???
Niestety nie ufam już papieżowi Franciszkowi. Jestem bardzo smutny widząc co dzieje się z naszym Kościołem. Moje zaufanie nie zostanie odbudowane, jeżeli raport byłego nuncjusza apostolskiego w USA Carlo Vigano nie zostanie wyjaśniony. Nie wyjaśniają tego media liberalne (co rozumiem), media katolickie też nabrały wody w usta. Przykładem tego jest wywiad z jezuitą o. Recławem „Rozumiem milczenie Franciszka” w dzisiejszym „GN”. Wy jezuici może rozumiecie, my prosty lud Boży nie rozumiemy i zamiast okrągłych słówek, może znalazłby się wśród Was ktoś odważny i odniósł się do treści zawartych w liście biskupa Vigano. Jeżeli tak się nie stanie takich jak ja, którzy stracili zaufanie do Ojca Świętego będzie coraz więcej.
Któż jak Bóg, Jezu Ufam Tobie, Papieżowi Franciszkowi też całkowicie ufam. Szukasz odpowiedzi nie tam, gdzie trzeba mianowicie w mediach, a powinieneś zupełnie, gdzie indziej. Sam się odnoś do tych treści. jak nie rozumiesz to po co w ogóle piszesz tego typu komentarz, z którym Lud Boży nic nie ma wspólnego i całkowicie nie zgadza się, nie podziela tego typu opinii
>> Ale nasze reakcje będą pozbawione przyszłości, jeśli nie dotrą do duchowej otchłani która nierzadko doprowadziła do skandalicznych słabości, jeśli nie odsłonią będącej ich przyczyną pustki egzystencjalnej.
Jakby to przetłumaczyć na polski? Tu chyba jest o grzechu. Sprawa zasadnicza, co jest źródłem grzechu i jaka jest istota Sakramentu Pokuty. Adam i Ewa nie przeżywali pustki egzystencjalnej. Mieli wszystko, by być szczęśliwymi. Po grzechu, różne wymówki nie mogły ich usprawiedliwić w oczach Pana Boga. Tak więc winy za grzech nie możemy zrzucać na okoliczności. W końcu wierzymy, że Pan Bóg nigdy nie pozwoli kusić nas ponad miarę.
niestety ja też nie ufam Franciszkowi, nie odpowiedział na dubia, teraz milczy w sprawie oświadczenia abp. Vigano. Nie ufam też księżom, którzy powołują się na Franciszka.
Sw.Mt.19 10 Rzekli Mu uczniowie: "Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić". 11 Lecz On im odpowiedział: "Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. 12 Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!"
Przecież wolą Pana Jezusa nie było żeby jego uczniowie, apostołowie żyli w celibacie, po co więc stawiać mężczyznom chcącym służyć Bogu i Kościołowi wyższe wymagania ( celibat ) niż postawił Jezus Bóg?
Przyczyna była podobna, jak obecnie, nadużycia duchowieństwa, rozpasanie moralne księży. Trzeba pamiętać, że celibat wprowadzono po mrocznym okresie tak zwanej "pornokracji".
Ja uważam, że celibat ma ogromne znaczenie i moc, pokazuje, że są na świecie rzeczy o wiele ważniejsze, bardziej satysfakcjonujące wielokroć potężniejsze niż instynkt seksualny. Myślę, że wielu ludzi jest w stanie mu sprostać, ale jak powiedział Papież tajemnicą sukcesu jest „umieszczenie Boga w centrum”. Natomiast uważam że duchownymi zachowujący celibat powinni zostawać ludzie dojrzali, z pewnym doświadczeniem życiowym i ukształtowaną, wypróbowaną osobowością, nawet z doświadczeniami seksualnymi ( Patrz św. Augustyn). Po za tym w tym zakresie nie wiele wiemy o apostołach.
A ja uważam, ze celibat to jedna z przyczyn "negatywnego doboru" do stanu duchownego. Zapewne część kandydatów rezygnuje włąsnie z powiodu celibatu tworząc zdrowe relacje w kobietami, a dla częśći młodych ludzi mającej duże problemy z własna seksualnoscia kapłaństywo (w tym właśnie celibat) jest wygodna zasłoną. Ale w któryms momencie życia cos "wybucha" i .................
Jurku, nie sądzę żeby wielu żonatych mężczyzn chciało angażować się w kapłaństwo. Żonaci mają mnóstwo innych rzeczy na głowie i obowiązki przede wszystkim wobec swojej zony i swoich dzieci.
"ŻYĆ EWANGELIĄ W CZASACH KRYZYSU" + Fernando Chomali G., Arcybiskup Concepción, Chile
Horror nadużyć seksualnych, władzy i sumienia, mógł być uniknięty. To powoduje kwestionowanie podstaw procesu selekcji kandydatów do seminariów, formacji, którą tam otrzymali i towarzyszenie podczas ich życia w posłudze. Ci, którzy molestowali, nigdy nie powinni byli wstąpić do Seminarium i tym bardziej nie powinni zostać wyświęceni.(...)Ciąży dziś nie osiągnięcie celu zarówno przyjmowania do Seminarium i domów formacyjnych generalnie, tylko tych, którzy przybyli tam bez żadnej innej intencji jak tylko oddanie się Bogu, jak i wykrycia na czas tych, którzy z upływem lat usunęli Boga z centrum swojego życia. https://www.periodistadigital.com/religion/america/2018/09/07/fernando-chomali-vivir-el-evangelio-en-tiempos-de-crisis.shtml
W kontekście aktualnych wydarzeń trzeba z mocą ciągle podkreślać negatywną rolę lobby homoseksualnego. Przy selekcji nie wolno przyjmować kandydatów o skłonnościach homoseksualnych. To oni mogą być najpierw ofiarami, a potem drapieżnikami. Oni spowodowali cały problem i zgorszenie, a nie kwestia celibatu. Gdy byłby zniesiony celibat, to dla nich trzeba by wprowadzić jeszcze homozwiązki i to grupowe. Tutaj do winy osobistej należy dodać winę "systemu", czyli gorszenia przez przełożonych, przyzwolenia i ukrywania.
Jakby to przetłumaczyć na polski? Tu chyba jest o grzechu. Sprawa zasadnicza, co jest źródłem grzechu i jaka jest istota Sakramentu Pokuty. Adam i Ewa nie przeżywali pustki egzystencjalnej. Mieli wszystko, by być szczęśliwymi. Po grzechu, różne wymówki nie mogły ich usprawiedliwić w oczach Pana Boga. Tak więc winy za grzech nie możemy zrzucać na okoliczności. W końcu wierzymy, że Pan Bóg nigdy nie pozwoli kusić nas ponad miarę.
10 Rzekli Mu uczniowie: "Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić".
11 Lecz On im odpowiedział: "Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane.
12 Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!"
Myślę, że wielu ludzi jest w stanie mu sprostać, ale jak powiedział Papież tajemnicą sukcesu jest „umieszczenie Boga w centrum”. Natomiast uważam że duchownymi zachowujący celibat powinni zostawać ludzie dojrzali, z pewnym doświadczeniem życiowym i ukształtowaną, wypróbowaną osobowością, nawet z doświadczeniami seksualnymi ( Patrz św. Augustyn). Po za tym w tym zakresie nie wiele wiemy o apostołach.
+ Fernando Chomali G., Arcybiskup Concepción, Chile
Horror nadużyć seksualnych, władzy i sumienia, mógł być uniknięty.
To powoduje kwestionowanie podstaw procesu selekcji kandydatów do seminariów, formacji, którą tam otrzymali i towarzyszenie podczas ich życia w posłudze. Ci, którzy molestowali, nigdy nie powinni byli wstąpić do Seminarium i tym bardziej nie powinni zostać wyświęceni.(...)Ciąży dziś nie osiągnięcie celu zarówno przyjmowania do Seminarium i domów formacyjnych generalnie, tylko tych, którzy przybyli tam bez żadnej innej intencji jak tylko oddanie się Bogu, jak i wykrycia na czas tych, którzy z upływem lat usunęli Boga z centrum swojego życia.
https://www.periodistadigital.com/religion/america/2018/09/07/fernando-chomali-vivir-el-evangelio-en-tiempos-de-crisis.shtml