Byłam wczoraj w sanktuarium w Złotoryi. Zostałam uzdrowiona. Chwała Panu. Przez dłuższy czas borykałam się ze stanem zapalnym żołądka i przełyku. Żadne leki, diety, specyfiki nie pomagały. Przez 24h na dobę czułam ból, pieczenie. I w końcu ulga. Pojechałam do Złotoryi z cicha nadzieją. Pan mnie nie zawiódł. Odwiedzajcie to miejsce. Tam naprawdę dzieją się cuda.