Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Tak wielu się dzisiaj pobiera, nie wiedząc, jaką rolę odgrywa wiara w ich życiu małżeńskim.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
I do czego to doszliśmy.
Jak coś podaje GW to "twórcze zatroskanie".
Jak dziennikarz "inny" to boi się, by nie zostać okrzyknięty o "brak tolerancji" dla "wolności słowa".
Jak u Sienkiewicza:
Jak Kali ukraść ....to dobry uczynek
Jak Kalemu ukraśc....to zły uczynek
Pozdrawiam Czesław z Katowic
Może Pan Profesor ma jednak rację i należałoby przemyśleć sposób katechizowania. Może nie nazywajmy szkolnych lekcji religii katechezą, niech ona odbywa się w parafiach dla tych co faktycznie chcą się rozwijać a nie tylko dostać ocenę albo chodzą bo inni też tak robią.
Rozmawiałem z kilkoma katechetami i są często zniechęceni, tym o czym pisze Autor , tym całym szkolnym systemem, ale też tym ,że oni prowadzą "lekcje religii" a chcieliby katechezy.
Jeszcze, na koniec pytanie córki znajomych, pytanie sprowokowane prze lekcje religii w jej szkole."Jak to jest , że ktoś chodzi na religię i wygaduje takie straszne głupoty o Panu Bogu?" No właśnie?