Ze wszystkich stron pędzą w naszym kierunku dzieci, a każde z nich chce się do nas przytulić. Eksplozja latynoskiego temperamentu czy raczej niezaspokojona potrzeba czułości? Zdjęcia: Roman Koszowski /GN
Roman Koszowski /GN
San Francisco de Oyacoto leży w zielonej górzystej krainie, poprzecinanej tektonicznymi rowami. Po okolicy oprowadza nas Mercedes – sympatyczna dziewczyna z plemienia łowców głów Shuar
Dokumenty dotyczące galerii:
GN 34/2013 DODANE 22.08.2013 AKTUALIZACJA 03.07.2015
Wielkie przytulanie
więcej »