Dzisiaj w liceum i gimnazjum nazaretanek w Warszawie uczy się 250 dziewczyn, z czego
ponad 100 mieszka w internacie. Siostry mają własne kryteria przyjęć,
bo szkoły są niepubliczne. – Czasami dzwonią rodzice z prośbą, abyśmy
przyjęły córkę, bo nie dają sobie rady z jej wychowaniem. Najczęściej
odmawiam, bo nie jesteśmy zakładem poprawczym – mówi s. Ruth Jadwiga
Kawa, dyrektorka gimnazjum i liceum. – Nie wszystkie dziewczyny, które
do nas przychodzą, mają wybitne świadectwa, i nie o to chodzi. Przede
wszystkim chodzi o wspólne myślenie, o to, że razem możemy iść
w wyznaczonym kierunku. Stawiamy na gruntowną wiedzę, która pomoże
dostać się na wymarzone studia i ogólnie przyda się w życiu. Wychowujemy
dziewczyny, które kiedyś będą dobrymi żonami, matkami, kobietami
radzącymi sobie w świecie.
Jakub Szymczuk/GN
– Przede wszystkim chodzi o wspólne myślenie, o to, że razem możemy iść w wyznaczonym kierunku – mówi s. Ruth, dyrektor
Dokumenty dotyczące galerii:
GN 02/2012 DODANE 12.01.2012
Dziewczyny od nazaretanek
więcej »