Abp Henryk Hoser stwierdził, że nieustanne oskarżenia Kościoła o zbytnie bogactwo i pazerność są bardzo krzywdzące, ponieważ „wszystkie dobra Kościoła służą wiernym”.
Czy mamy pozamykać domy opieki społecznej, zlikwidować zespoły Caritas w parafiach i koła w szkołach? Czy mamy zamknąć nasze kościoły w prywatności i wycofać się z przestrzeni publicznej, kiedy jesteśmy odpowiedzialni za dobro wspólne? - pytał ordynariusz warszawsko-praski.
Mówiąc o roli Kościoła w społeczeństwie, arcybiskup przywołał słowa św. Jana Vianney’a: "pozostawcie na 25 lat świątynie bez kapłana, a ludzie będą kłaniać się bydłu"”.
- Dziękujmy Bogu, że mamy kapłanów, że mamy się gdzie wyspowiadać, mamy z czyich rąk przyjąć Najświętszy Sakrament Eucharystii, że ma kto chrzcić nasze dzieci, udzielać pierwszej komunii, bierzmowania, błogosławić małżeństwa, umacniać chorych, odprowadzać na wieczny odpoczynek - apelował bp warszawsko-praski.
Jak podkreślił, świat bez Boga traci zdrowy rozsadek i elementarną mądrość. Jako przykład podał lansowaną obecnie ideologię „gender”, która, jak zauważył, nie opiera się na naukowych przesłankach. - Mówi się w niej, że prawo do życia na jednakowym poziomie ma roślin, zwierzę i człowiek, że różnica między kobieta a mężczyzną nie jest ważna, a płeć jest kwestią ludzkiego wyboru” - tłumaczył abp Hoser.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.