Czy papież grzeszy? „Pewnie że tak. Nie znam nikogo, kto nie grzeszy” – to jedna z myśli, zawartych w książce ks. Georga Ratzingera, brata obecnego papieża.
„Z błogosławieństwem Benedykta XVI” książka „Mój brat, papież” ukazała się nakładem niemieckiego wydawnictwa Herbig, a jej uroczysta promocja zaplanowana jest na 22 września z okazji wizyty duszpasterskiej Benedykta XVI w Niemczech. Premiera prasowa książki odbyła się z udziałem autora w Instytucie Benedykta XVI w Ratyzbonie. Książka przygotowana jest w formie bardzo osobistej rozmowy, jaką z ks. Georgiem Ratzingerem przeprowadził historyk z Düsseldorfu, a zarazem wydawca publikacji, Michael Hasemann. 87-letni brat papieża przedstawia prywatne strony życia rodzinnego Ratzingerów, opisuje głębokie więzi łączące trójkę rodzeństwa. Zdradza też, jakie audycje telewizyjne papież lubi najbardziej, co uratowało mu życie, kiedy był małym dzieckiem i które zwierzęta lubi bardziej, a które mniej.
Georg Ratzinger jest najbliższą osobą dla Benedykta XVI. W rozmowie ze swoim wydawcą opowiada o latach dzieciństwa w Górnej Bawarii, o pobożnym wychowaniu przez rodziców i o stosunkowo wczesnym zakorzenieniu w wierze. Wspomina też czas wczesnej młodości, gdy obaj bracia, wówczas już seminarzyści w Traunstein, zostali powołani do Wehrmachtu. Od 1941 r., a więc jako 14-latek, Joseph Ratzinger, podobnie jak jego brat, podlegał obowiązkowej przynależności do Hitlerjugend. – Trudno było tego uniknąć tym bardziej, że z członkostwem wiązało się obniżenie opłat za naukę, a ja tego bardzo potrzebowałem – wspominał w obszernym wywiadzie opublikowanym w książce „Sól ziemi”. Władze seminarium w Traunstein do ostatniej chwili starały się odwlec oddawanie swoich podopiecznych w szeregi Hitlerjugend. W 1939 r. obowiązkowe członkostwo seminarzystów opóźniono nawet o kilka miesięcy.
Po upadku narodowego socjalizmu i zakończeniu II wojny światowej bracia mogli kontynuować naukę: Georg poświęcił się muzyce sakralnej, Joseph wybrał drogę naukową i oddal się całkowicie studiom teologicznym. Jego talent został zauważony przez władze kościelne: szybko się doktoryzował, habilitował, został profesorem, arcybiskupem, kardynałem, a wreszcie prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Mimo tej błyskawicznej kariery, którą nie zawsze łatwo akceptował, Joseph Ratzinger pozostał człowiekiem bardzo rodzinnym, serdecznie związanym z bliskimi. Na zawsze tez „pozostał miłośnikiem muzyki i zwierząt”.
Szczególnie wzruszająco opowiada ks. Georg Ratzinger o 19 kwietnia 2005 roku, kiedy dowiedział się, że jego brat został wybrany papieżem. – Muszę przyznać, ze gdy po słowach „Habemus papam” usłyszałem „Cardinalem Ratzinger”, w tym momencie całkowicie się załamałem. Pomyślałem, że stoi przed nim wielkie wyzwanie, ogromne zadanie i bardzo się zmartwiłem – wyznał ks. Georg Ratzinger – I zrobiło mi się smutno, że teraz już pewnie nie będzie miał dla mnie czasu.
W książce nie brakuje bardzo osobistych refleksji Georga Ratzingera. Opowiada m.in., że jako niemowlak Benedykt XVI był „strasznym niejadkiem”. Wypluwał wszystko do momentu, aż pewnego dnia siostra zakonna zaczęła go karmić owsianką i „ku wielkiemu zdumieniu owsianka przypadła mu do gustu, nawet chętnie ją zjadł. Tak, można powiedzieć, że owsianka uratowała mu życie” – wspomina starszy brat papieża.
Jest też w książce mowa o sympatii papieża do zwierząt. Jak powszechnie wiadomo, szczególną sympatią Benedykt XVI darzy koty. Przyjaźni papieża z kotem poświęcona była m.in. książka dla dzieci „Joseph i Chico”. Z mniejszą sympatią papież odnosił się do psów „z jednym wyjątkiem – «Komisarza Reksa»”. Jak zdradził ks. Georg Ratzinger, popularny telewizyjny serial kryminalny z psem Reksem w roli głównej, Benedykt XVI zawsze oglądał z zainteresowaniem.
– Dzieło, które powstało z okazji diamentowego jubileuszu kapłaństwa obu braci, stanowi zarazem swego rodzaju duchowy testament wspólnie przebytej 60-letniej drogi kapłańskiej – napisał wydawca książki. Wprawdzie w zapowiedziach książki była mowa o „prywatnej stronie Benedykta XVI”, zbyt prywatnych relacji czytelnik tam jednak nie znajdzie, bo ks. Ratzinger starał się ukazać z osobistych wspomnień „wiele, ale nie za wiele”. Przyznał, ze posłał rękopis bratu, a ten za pośrednictwem swego osobistego sekretarza, ks. Georga Gänsweina, zezwolił na druk.
Ks. prałat Georg Ratzinger, były kapelmistrz katedry w Ratyzbonie, jest starszym bratem papieża i ostatnim żyjącym członkiem jego najbliższej rodziny. Obaj bracia otrzymali święcenia kapłańskie tego samego dnia przed 60 laty. Do dziś wspólnie spędzają urlopy i codziennie do siebie telefonują. W papieskich apartamentach w Watykanie dla brata Benedykta XVI przygotowano specjalny pokój. „Od pierwszych dni życia mój brat był dla mnie nie tylko towarzyszem, ale także przewodnikiem, na którym w każdej sytuacji mogłem polegać” – cytuje wydawca słowa Benedykta XVI wypowiedziane z okazji przyznania ks. Georgowi Ratzingerowi honorowego obywatelstwa Castel Gandolfo w sierpniu 2008 r.
Ojciec Święty w czasie tej podróży dzwonił, by zapewnić o swojej obecności i modlitwie.
Niech Rok Jubileuszowy będzie czasem łaski, nadziei i przebaczenia.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.