Patriarcha Teofil III jest przekonany, że rola grecko-prawosławnego patriarchatu Jerozolimy ma „wyjątkowe znaczenie” dla przyszłości świętego miasta. W wywiadzie dla „ Palestine-Israel Journal” patriarcha podkreślił, że zadanie i misja jego patriarchatu mają „wyjątkowo religijny i duchowy” charakter.
„My nie reprezentujemy niczyich interesów” - zastrzegł Teofil III. Podkreślił, że konflikt wokół Jerozolimy ma podłoże także religijne. „Politycy zaczynają powoli rozumieć, że bez poparcia i rad ze strony zwierzchników religijnych w Ziemi Świętej, nie tylko chrześcijańskich, ale także muzułmańskich i żydowskich, dążenia do pokoju i pojednania w tym regionie nie odniosą sukcesów” - powiedział.
„Stosunki prawosławnego patriarchatu z rządami Izraela, Palestyńczyków i Jordanii są dziś doskonałe” - podkreślił Teofil III. Wyjaśnił, że jego Kościołowi zależy na tym, aby miał swój wkład w budowanie wzajemnego poszanowania, zrozumienia i pokojowego współżycia.
W jego opinii Jerozolima powinna być „miastem otwartym”, miastem „dostępnym dla każdego”. W mieście bowiem jest dostatecznie dużo miejsca dla wszystkich wspólnot religijnych. „Nam wystarczy, jeśli będziemy mogli odwiedzać i czcić te miejsca święte dla chrześcijan, muzułmanów i żydów” - dodał grecki patriarcha.
Zwrócił uwagę, że z punktu widzenia polityków, każdy ma prawo do Jerozolimy, każdy widziałby to miasto jako „swoją” stolicę. „Jednak z religijnego punktu widzenia Jerozolima jest ‘stolicą Boga’. W mojej osobistej opinii Jerozolima oddycha trzema płucami: chrześcijańskim, żydowskim i muzułmańskim. Te płuca oddychają w zgodnej harmonii i tak widzimy przyszłość Jerozolimy” - podkreślił patriarcha Teofil III.
***
Zobacz też film Jerozolima, wyzwanie dla jedności
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.