„Niech żyje komuna, dla idei to zrobiłem”. Jedna z kul trafiła księdza w twarz...
W sobotę w Poznaniu, odbędzie się beatyfikacja ks. Stanisława Streicha – zamordowanego przez komunistę w 1938 r. podczas Mszy św. sprawowanej w podpoznańskim Luboniu. Duchowny zostanie ogłoszony błogosławionym w czasie Mszy św. na placu przed poznańską katedrą. Uroczystości, która rozpocznie się o godz. 11.00 będzie przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. „Zainteresowanie postacią ks. Streicha ciągle rośnie” – powiedział w rozmowie z KAI ks. Wojciech Mueller, postulator procesu beatyfikacyjnego.
Opiekun wspólnoty, budowniczy świątyni
Ks. Stanisław Streich urodził się w 1902 r. w Bydgoszczy. Po maturze zgłosił się do Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu, a następnie kontynuował studia w Prymasowskim Seminarium Duchownym w Gnieźnie. Święcenia kapłańskie przyjął 6 czerwca 1925 roku.
W latach 1925−1927 był kapelanem sióstr urszulanek oraz uczył religii w jednej z poznańskich szkół handlowych. W 1927 r. został wikariuszem w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Floriana w Poznaniu, gdzie dał się poznać jako dobry kaznodzieja.
Rok później wyjechał do Koźmina, aby nauczać religii w męskim seminarium nauczycielskim, a od 1929 r. objął wikariat w parafii pw. Bożego Ciała w Poznaniu. Od początku 1932 r. był wikariuszem w poznańskiej parafii pw. św. Marcina, a po zdaniu egzaminu proboszczowskiego 1 lipca 1933 r. objął parafię w Żabikowie.
W dwa lata później objął nowo utworzoną parafię pw. św. Jana Bosko w Luboniu. Od razu podjął starania o wzniesienie w Luboniu nowego kościoła. W 1935 roku została erygowana − wyodrębniona z parafii pw. św. Barbary − parafia pw. św. Jana Bosko.
Od razu podjął starania o wzniesienie w Luboniu nowego kościoła. W 1935 roku została erygowana − wyodrębniona z parafii pw. św. Barbary − parafia pw. św. Jana Bosko. Ks. Streich został budowniczym nowej świątyni. W trudnych społecznie warunkach, naznaczonych bezrobociem i wpływami ideologii komunistycznej, z oddaniem budował wspólnotę parafialną, angażując się w działalność charytatywną i duszpasterską. Cieszył się ogromnym szacunkiem mieszkańców Lubonia ze względu na zaangażowanie na rzecz bezrobotnych i najuboższych.
Kilka strzałów…
27 lutego 1938 r. podczas Mszy św. dla dzieci, w momencie, gdy szedł w kierunku ambony, został zastrzelony przez Wawrzyńca Nowaka, który był komunistą. Według świadków miał on zakrzyknąć: „Niech żyje komuna, dla idei to zrobiłem”. Jedna z kul trafiła księdza w twarz, inna utkwiła w księdze Ewangeliarza. Dwa kolejne strzały morderca oddał w plecy leżącego już na posadzce kościoła, zabitego kapłana.
„Dziś strzał ten ugodził w sługę ołtarza – ale czy nie słyszymy haseł idących z Kremla, głoszonych cynicznie przez urzędowych reprezentantów, iż dążeniem ekspozytur komunizmu jest wszcząć pożar we wszystkich krajach i państwach!?” – pytał retorycznie tuż po zabójstwie ks. Streicha na antenie Polskiego Radia abp lwowski obrządku ormiańskiego Józef Teodorowicz.
3 marca odbył się pogrzeb kapłana, w którym uczestniczyło dwadzieścia tysięcy osób. Po Mszy św. ciało męczennika złożono do grobu przy kościele.
Historia zapomniana przez lata
Abp Stanisław Gądecki zwraca uwagę, że w ostatnich 12 miesiącach swej pracy duszpasterskiej w Luboniu ks. Streich żył w ciągłym napięciu. „W kwietniu 1937 r. włamano się do kościoła i uszkodzono tabernakulum. W sierpniu napadnięty został stróż pilnujący będącego w budowie kościoła. W październiku nieznani sprawcy obrzucili księdza kamieniami. Przez cały 1937 rok otrzymywał sporo anonimowych listów, w których obelżywymi słowami zapowiadano jego rychłą śmierć” – przypomniał metropolita poznański.
Przypomniał, że 20 lutego 1938 r. jego przyszły zabójca Wawrzyniec Nowak miał podejść do konfesjonału i bez przeżegnania się oraz przyklęknięcia, pochylił się do kratek konfesjonału i bardzo krótko coś księdzu powiedział. “Z późniejszego przygnębionego zachowania się ks. Streicha wnioskowano, że właśnie wtedy dowiedział się o postanowieniu zamordowania go. We wtorek 22 lutego wyjechał do Bydgoszczy do matki, gdzie się rozchorował. Nie chciał się jednak tam zatrzymać, bo jak powiedział matce: „Na co się poświęciłem, to muszę wykonać” – mówił w marcu br. metropolita poznański.
Duchowny przypomina też zaangażowanie ks. Streicha na rzecz biednych. „Jego charytatywna działalność była niezwykle bogata, przyniosła dużą ulgę miejscowej ludności. To był człowiek nadzwyczajny z powodu swojej heroicznej wiary” – mówił hierarcha w kwietniu br. „Mieszkańcy Poznania zachowali we wdzięcznej pamięci tego spokojnego, pracowitego i pobożnego kapłana, zawsze uśmiechniętego, uprzejmego i uczynnego”.
Proces beatyfikacyjny
Proces beatyfikacyjny ks. Stanisława Streicha na szczeblu diecezjalnym trwał od 28 października 2017 r. “Niech przykład ks. Stanisława Streicha – który dla II Rzeczypospolitej był tym, kim dla czasów PRL-u był ks. Jerzy Popiełuszko – umacnia każdego z nas w pracy na rzecz Królestwa Bożego, tak w okolicznościach sprzyjających, jak i w niesprzyjających – mówił kilka dni później w Luboniu abp Stanisław Gądecki. „Był ofiarnym pasterzem, szukającym przede wszystkim ludzi oddalonych od Boga, których zagubienie napawało go bólem” – wskazał ówczesny przewodniczący KEP.
Diecezjalny etap procesu zakończył się 13 kwietnia 2019 r. Przemawiając z tej okazji abp Gądecki zaznaczył, że “ofiara życia ks. Streicha, zbiegająca się w czasie z męczeństwem tysięcy chrześcijan w Rosji, na Ukrainie i Białorusi, w Hiszpanii i Meksyku, stanowiła zapowiedź bliskiej agresji na cywilizację europejską, której dopuściły się wkrótce dwa sprzymierzone ze sobą totalitaryzmy, narodowy i międzynarodowy socjalizm”. Dodał, że “zbrodnia, której ofiarą padł ten wielkopolski kapłan, stanowi przestrogę przed skutkami nienawiści, uderzającej w dalszym ciągu w cywilizację chrześcijańską”.
W trakcie etapu rzymskiego procesu beatyfikacyjnego 21 listopada 2023 r. w Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie odbyła się dyskusja Komisji Teologów, tzw. Kongres Szczególny Konsultorów Teologów, nad Positio w sprawie męczeństwa ks. Stanisława Streicha. Wynik obrad był jednogłośnie pozytywny, a to oznacza, że teolodzy wyznaczeni przez Dykasterię zgodzili się co do tego, że Sługa Boży poniósł męczeństwo za wiarę.
7 maja 2024 r. odbyło się w Rzymie zebranie zwyczajne kardynałów i biskupów Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych dotyczące męczeństwa ks. Stanisława Streicha. Sprawa beatyfikacyjna kandydata na ołtarze została przedstawiona przez kard. Stanisława Ryłko. Członkowie dykasterii otrzymali zbiór dokumentów (Positio) na temat Sługi Bożego – jego życia, sławy świętości i męczeństwa z nienawiści do wiary chrześcijańskiej (in odium fidei) oraz sprawozdanie i wyniki głosowania (Relatio et vota Congressus peculiaris) dyskusji teologicznej. Ocena zwyczajnego zebrania kardynałów i biskupów również była pozytywna, a sprawa beatyfikacyjna została skierowana do papieża, który ma wyłączne prawo aprobaty męczeństwa za wiarę Sług i Służebnic Bożych.
Podczas audiencji udzielonej 23 maja 2024 r. prefektowi Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro Ojciec Święty Franciszek zezwolił na promulgowanie dekretu potwierdzającego męczeństwo (Decretum super martyrio) Sługi Bożego ks. Stanisława Streicha, co otworzyło drogę do jego beatyfikacji.
Ekshumacja
20 stycznia 2024 r. w Luboniu dokonano ekshumacji, kanonicznego rozpoznania i przeniesienia doczesnych szczątków Sługi Bożego do kościoła. Po oględzinach grobu nastąpił demontaż nagrobnej płyty i przystąpiono do czynności ekshumacyjnych. Wydobyto na zewnątrz zachowane szczątki zamordowanego księdza i ułożono je w nowej trumnie z drzewa dębowego. Wtedy też pobrano szczątki duchownego po to, by umieścić je w relikwiarzach. Na froncie wieka trumny przymocowano tabliczkę z napisem: “Męczennik – ks. Stanisław Streich (1902-1938)”. Poświęcenia sarkofagu ks. Stanisława Streicha dokonał abp Stanisław Gądecki 31 stycznia 2024 r.
Przygotowano kilka relikwiarzy ze szczątkami kapłana-męczennika: dla poznańskiej katedry, dla parafii w Luboniu, której proboszczem był ks. Streich oraz dla kościoła św. Bartłomieja w Rzymie, gdzie spoczywają relikwie kilkorga polskich męczenników, w tym św. Wojciecha, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, bł. bp. Michała Kozala i Karoliny Kózkówny.
Zainteresowanie wzrasta
Jak powiedział ks. Wojciech Mueller, beatyfikacja będzie zwieńczeniem wieloletniej pracy całej archidiecezji poznańskiej oraz jego jako postulatora w tym procesie. „Czuję wielką radość z faktu, że postać ks. Streicha doczekała się należnego upamiętnienia. Przez lata historia zbrodnia lubońska była zapomniana, jakby odłożona do lamusa, a proces beatyfikacyjny przywrócił ją do życia” – zaznaczył postulator w procesie beatyfikacyjnym.
“W powojennej historii archidiecezji poznańskiej będzie to na pewno wydarzenie wyjątkowe” – zaznacza ks. Mueller. Zdaniem duchownego, proboszcz-męczennik z Lubonia może być patronem jedności, ludzi w kryzysie, duszpasterza, spowiednika.
“Zainteresowanie tym wydarzeniem jest bardzo duże i znacznie wykracza poza granice archidiecezji poznańskiej” – powiedział duchowny. – Ks Streich zginął w czasie Mszy św., a więc jego beatyfikacja zwraca uwagę na sakrament Eucharystii. Wyspowiadał się przed śmiercią, a zamachowiec podszedł do konfesjonału i zapowiedział ks. Streichowi, że go zabije. Dotykamy więc dwóch sakramentów bardzo związanych z kapłaństwem: pokuty i eucharystii. Szukając przesłania tej beatyfikacji, być może powinniśmy łączyć postać ks. Streicha z tymi sakramentami i w tym ‘kluczu’ go poznawać” – wskazał ks. Mueller.
Zdaniem postulatora, ks. Stanisław Streich może być patronem kapłanów, zwłaszcza proboszczów, kaznodziejów, budowniczych świątyń, gdyż jego posługa była mocno osadzona w pracy kapłańskiej. W trudnych czasach lat 30. XX wieku podjął się budowy kościoła, troszczył się o swoich parafian, zabiegał, by mieli pracę i otrzymywali wynagrodzenie.
“Nowy błogosławiony może też być patronem młodych, gdyż zginął, mając zaledwie 36 lat, a także świeckich doświadczających kryzysu bezrobocia, ubóstwa, biedy, w którym pomoc był bardzo zaangażowany” – uważa ks. Wojciech.
Zainteresowanie postacią zamordowanego w wieku 36 lat ks. Streicha wciąż wzrasta. Pojawia się coraz więcej publikacji, marcu w poznańskim kinie Rialto odbyła się premiera filmu „Zabili księdza” w reżyserii Antoniego Wojtkowiaka i Anny Kreczmer.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Niech żyje komuna, dla idei to zrobiłem”. Jedna z kul trafiła księdza w twarz...
Beatyfikacja sióstr katarzynek odbędzie się 31 maja w Braniewie.
Opcja rozmów w Watykanie, o której mówił prezydent Trump, nie została uzgodniona ze stronami.
Sam moment beatyfikacji nastąpił przed śpiewem hymnu „Chwała na wysokości Bogu”.