Czy ksiądz powinien ubierać się w stylu emo? Czy profil na Facebooku to duszpasterska konieczność? Między innymi na ten temat z ks. Jackiem Szewczykiem, salezjaninem z Kutna, rozmawia Marcin Wójcik.
Marcin Wójcik: Lokalny portal napisał, że jest Ksiądz jedynym kapłanem w powiecie, który korzysta z Facebooka i Gadu-Gadu, przez co ma Ksiądz dobry kontakt z młodzieżą.
Ks. Jacek Szewczyk: – Na pewno w powiecie jest wielu księży, którzy korzystają z Facebooka. Wiem, że niektórzy prowadzą nawet bloga. Nie rozumiem, na jakiej podstawie ktoś napisał, że jestem jedyny. To nieporozumienie. Spokojnie, Kościół nadąża za młodzieżą.
Ale widzi Ksiądz potrzebę posiadania własnego profilu na Facebooku?
– Tak, wykorzystuję Internet do kontaktów i pomaga mi poznać moich uczniów. Na przykład widzę na portalu, że osoby, które w klasie grają tak zwany drugi plan – choćby dlatego, że są nieśmiałe – właśnie na Facebooku bardzo dużo o sobie piszą. Dzięki temu mogę dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Poza tym Facebook to dobre miejsce na umówienie spotkania, Mszy św., choćby dla bierzmowanych, którzy chodzą do różnych szkół, przez co bywa problem z komunikacją. Ktoś pisze, że jest ważna sprawa, że potrzebna spowiedź, ale tyle. Więcej w konfesjonale. To takie „zahaczenie o siebie”.
Tak sobie myślę obrazem: średniowiecze malowało kapłana, który rzuca sieci rybackie na połów dusz, XXI wiek maluje kapłana rzucającego sieć internetową.
– Kiedyś do kontaktów standardem była komórka. Dzisiaj nie wystarczy. Żeby się komunikować, potrzebny jest e-mail, Facebook, bo Nasza Klasa już słabiej. Profil na Facebooku jest nowym rodzajem ewangelizacji, co wykorzystują różne środowiska katolickie, stowarzyszenia, wspólnoty, szkoły. Skończył się czas, kiedy młodzież przychodziła do kościoła i szukała księdza, choć taka młodzież jeszcze istnieje. Dziś, żeby do nich dotrzeć, trzeba dać przestrzeń do wypowiedzi, co umożliwia internet. Czasami łatwiej jest napisać do księdza niż mu się zwierzyć face to face. Oni mają problem z otwartymi relacjami, łatwiej pierwsze bariery przełamać w necie. Facebook to także miejsce do dyskusji. Ktoś rzuca hasło i się zaczyna...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).