Liczba osób aresztowanych i uwięzionych w pierwszej połowie 2024 r. potroiła się w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Gwałtowny wzrost liczby spraw i aresztowań związanych z przepisami przeciwko bluźnierstwom niepokoi przywódców religijnych w Pakistanie. Według najnowszego raportu pakistańskiej Narodowej Komisji Praw Człowieka (NCHR), liczba osób aresztowanych i uwięzionych w pierwszej połowie 2024 r. potroiła się w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
W najnowszym raporcie opublikowanym 31 października, stwierdzono, że do 25 lipca w całym kraju uwięziono 767 osób oskarżonych o bluźnierstwo. Dokument stwierdza, że liczba ta wynosiła 213 w 2013 r., 64 w 2022 r., 9 w 2021 r. i 11 w 2020 r. Badanie opiera się na dochodzeniach komisji w sprawach o bluźnierstwo w okresie od października 2023 do 2024 roku.
W swoim raporcie komisja zauważa, że większość spraw o bluźnierstwo jest rejestrowana przez jednostkę Federalnej Agencji Śledczej ds. zwalczania cyberprzestępczości we współpracy z „podmiotem prywatnym”. „Młodzi mężczyźni mieli być celem taktyki kuszenia z udziałem agentek używających pseudonimów, aby zachęcić ich do angażowania się w bluźniercze działania online, co prowadziło do ich późniejszych aresztowań” – czytamy w dokumencie.
Raport komisji został poprzedzony innym zestawieniem, opublikowanym w styczniu tego roku przez policję w Pendżabie, który po raz pierwszy ujawnił obecność „gangu bluźnierczego”, wykorzystującego represyjne przepisy antybluźniercze w kraju do łapania ofiar za pieniądze.
„Wiele spraw o bluźnierstwo jest zmyślonych”
Bp Samson Shukardin, biskup Hyderabad i przewodniczący Konferencji Episkopatu Pakistanu, wyraził zaniepokojenie rekordowym wzrostem liczby spraw o bluźnierstwo i aresztowań. „Młodzi, niewinni ludzie są uwięzieni w sieci, a zarówno społeczności chrześcijańskie, jak i muzułmańskie są bardzo zaniepokojone. Niektórzy z oskarżonych skarżyli się nawet na przymusową konwersję na islam. Zaangażowanie cyberprzestępczości w sprawy o bluźnierstwo tylko szkodzi wizerunkowi państwa” – powiedział. „Zamiast podejmować działania, rząd jest zajęty walkami politycznymi”.
Muhammad Asim Makhdoom, muzułmanin i przewodniczący jednej z rad uczonych Kul Masalik Ulema, zareagował na raport, wzywając do dokładnego zbadania spraw o bluźnierstwo. „Pomimo rządowych dyrektyw, nawet najmniejsi posterunkowi nadal rejestrują przypadki bluźnierstwa, nawet jeśli są one bezpodstawne. Wiele przypadków bluźnierstwa jest zmyślonych. Rozpalają one opinię publiczną i szkodzą krajowi. Państwo ma obowiązek zapobiegać tym nadużyciom” - podkreślił.
„Mniejszości religijne nie czują się bezpiecznie”
Bluźnierstwo pozostaje drażliwą kwestią w południowoazjatyckim kraju, gdzie wiele oskarżeń wywołuje powszechne oburzenie, a czasem powoduje przemoc tłumu, jak w Jaranwala w sierpniu 2023 roku. Bluźnierstwo przeciwko islamowi i prorokowi Mahometowi jest przestępstwem karanym śmiercią zgodnie z pakistańskim prawem. Do tej pory kilkaset osób zostało już oskarżonych i uwięzionych od czasu istnienia tych antybluźnierczych przepisów, a niektórzy zostali skazani na śmierć. Jednak nikt nie został jeszcze stracony.
Według raportu NCHR 89 osób zostało zlinczowanych w ostatnich latach po oskarżeniu o bluźnierstwo, w tym cztery w tym roku. Raport wzywa do „dogłębnego zbadania” roli i odpowiedzialności zarówno rządu, jak i zaangażowanych podmiotów prywatnych. Zwrócono również uwagę na „godne ubolewania” warunki panujące w więzieniach.
Jaipal Chhabria, przywódca hinduistyczny i były członek obecnie zawieszonej Narodowej Komisji ds. Mniejszości, wezwał do wprowadzenia „ochronnego” prawa ws. bluźnierstwa. „Mniejszości religijne nie czują się bezpiecznie. Państwo musi zapewnić, że osoby zaangażowane w pozasądowe egzekucje będą ścigane”.
W Rzymie zakończył się Międzynarodowy Kongres na temat teologii.