Wróciłem do domu bez pamiątek, za to mając świadomość, że są miejsca w Europie, gdzie niedziela jest wartością.
Tę dyskusję zapamiętałem z dwóch powodów. Bo właściwie nie była dyskusją, ale wymachiwaniem szabelką antyklerykalizmu grupy zachłyśniętych wolnością (?) nastolatków. Znane do tej pory z prasowych tytułów argumenty młodzież powtórzyła na lekcji religii. Chyba nawet nie ma sensu ich powtarzania, bo nawet średnio zorientowany czytelnik będzie wiedział, jakie hasła obrońców nowoczesności i rozwoju gospodarczego przywołano. A gdy już wszystkie zostały wykrzyczane i nastała cisza z kąta klasy odezwał się głos. Smutny. „A ja bym chciał zjeść z mamą w niedzielę obiad. Moje rodzeństwo również. Od dwóch miesięcy mijamy się ze sobą w domu. Nie mam do tego prawa?”
Pytanie zawisło w powietrzu. Zwolennikom niedzielnych zakupów chyba zrobiło się głupio. Mnie zaś przypomniało się inne wydarzenie. Spotkanie młodych w Monachium. Musiałem pomóc jednej z uczestniczek w załatwieniu tymczasowego paszportu i nie miałem czasu na zrobienie zakupów. Uczepiłem się myśli, że zrobię to w Sylwestra albo w dzień odjazdu. Niestety, wszystko było pozamykane. Wróciłem do domu bez pamiątek, za to mając świadomość, że są miejsca w Europie, gdzie niedziela jest wartością.
Powołanie Europejskiego Przymierza na rzecz Niedzieli to jedna z prób przywrócenia niedzieli właściwego jej miejsca. Ale przy okazji tej inicjatywy warto przypomnieć, co napisał w Liście apostolskim Dies Domini błogosławiony Jan Paweł II. „Wydaje się, że w obliczu tych nowych sytuacji i związanych z nimi problemów konieczne jest ponowne odkrycie głębokich uzasadnień doktrynalnych, które stanowią podstawę przykazania kościelnego, aby wszyscy wierni uświadomili sobie wyraźnie, jak nieodzowną wartością jest niedziela w życiu chrześcijańskim” (6). Sugestia papieża jest o tyle ważna, że w przypadku pominięcia wspomnianych uzasadnień doktrynalnych i akcentowania wyłącznie waloru wypoczynku, higieny pracy i zachowania równowagi między życiem osobistym i zawodowym, pytanie „dlaczego akurat niedziela” zawsze będzie otwarte. Bo to właśnie chrześcijaństwo, ze swoją tradycja pierwszego dnia tygodnia, pamiątki zmartwychwstania Pana, stworzyło podwaliny świętowania niedzieli. Bez tej tradycji każdy inny dzień może być równie dobry.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).