Jak doszło do tej wojny? Jak się w niej zachowywać? Jak z niej wyjść?
Synod Biskupi Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK) na swej 96. sesji w dniach 7-8 lutego we Lwowie wystosował przesłanie nt. wojny i sprawiedliwego pokoju w kontekście nowych ideologii, zatytułowane "Uwalniajcie uciśnionego z rąk ciemięzcy" (Jr 22, 3). Biskupi podkreślili w nim, że "czas wojny jest niezwykle bolesny i okrutny, [gdyż] zadaje ona nieuleczalne urazy każdemu człowiekowi i całej ludzkości". Jednocześnie wskazali, że "do odniesienia zwycięstwa w walce z takim podstępnym wrogiem przede wszystkim potrzeba wytrwałości".
"Uwalniajcie uciśnionego z rąk ciemięzcy" (Jer 22,3)
List pasterski Synodu Biskupów UKGK w Ukrainie o wojnie i sprawiedliwym pokoju w kontekście nowych ideologii
„Zaiste, bliskie jest Jego zbawienie dla tych, którzy się Go boją, Tak iż chwała zamieszka w naszej ziemi” (Ps 85,10)
Drodzy w Chrystusie!
Wprowadzenie
1. Od dziesięciu lat żyjemy w stanie wojny, i już dwa lata Ukraina jest objęta płomieniami wojny wyzwoleńczej po pełnowymiarowym ataku rosyjskiego agresora. Czas wojny jest niezwykle bolesny i okrutny: powoduje niezliczone traumy u każdego człowieka i w całym społeczeństwie. Każdego dnia otrzymujemy tragiczne wiadomości o śmierci Ukraińców; wielu już straciło swoich bliskich i przyjaciół; jesteśmy świadkami niszczenia tego, co dla nas najcenniejsze – naszej Ojczyzny, naszego rodzinnego dobytku, naszego szczęścia, naszych marzeń. W takiej sytuacji jest czymś całkowicie zrozumiałym, że człowiek jest skłonny poddać się emocjom: pogrążyć się w rozpaczy i beznadziei lub pozwolić, by nienawiść zapanowała w jego sercu. Te uczucia, rozpacz i nienawiść, zniewalają nas i naruszają naszą godność, daną nam przez Stwórcę. Stan ducha wielu Ukraińców dobrze oddają słowa psalmisty Dawida: „Duszę moją ogarnia wielka trwoga; lecz Ty, o Panie, jak długo?” (Ps 6,4); „Jak długo mój wróg będzie nade mnie będzie się wynosił? Spojrzyj, wysłuchaj, Panie, mój Boże!” (Ps 13,3-4). Jednocześnie część społeczeństwa ogarnia obojętność: niektórzy, być może dotknięci wojną w mniejszym stopniu niż inni, starają się ją ignorować, jakby chcieli o niej zapomnieć. Taka postawa może kryć w sobie zarówno psychologiczny mechanizm samoobrony, jak i moralną chorobę zobojętnienia.
2. Przede wszystkim musimy zdać sobie sprawę, że wygranie walki z tak podstępnym wrogiem wymaga wytrwałości. Nie ma to nic wspólnego z obojętnością czy oderwaniem się od tego, czym żyje kraj i naród. Wręcz przeciwnie, wytrwałość zawsze wiąże się z aktywnością, z ofiarną miłością, gotową służyć przez długi czas: „Wytrwałość zaś winna być dziełem doskonałym” (Jk 1, 4). Krótkotrwała eksplozja uczuć czy entuzjazmu nie jest w stanie pokonać długiego dystansu, który wymaga wyczerpujących wysiłków. Nie bez powodu metropolita Andrzej Szeptycki przekonywał młodzież: „Naród postępuje naprzód nie dzięki krótkotrwałym zrywom, lecz tylko dzięki nieustannemu wysiłkowi i nieustannej ofierze, aż do krwi i śmierci wielu pokoleń” [1]. Doskonale rozumieją to nasi obrońcy, którzy każdego dnia, od wielu tygodni i miesięcy strzegą nas i powstrzymują agresora. Dlatego wzywamy wszystkich do wytrwałości i konkretnych czynów miłości, a tym przesłaniem chcemy przedstawić pewne moralne fundamenty i zasady, na których można budować trwały i sprawiedliwy pokój w naszej Ojczyźnie.
3. Jasne zrozumienie moralnych i duchowych zasad, jakimi kierujemy się w naszych działaniach podczas wojny i na których będziemy budować naszą przyszłość po jej zakończeniu i osiągnięciu sprawiedliwego pokoju, jest niezbędne, jeśli nasze wytrwałe i pełne wysiłku działania mają zmierzać do upragnionego zwycięstwa. Chrześcijaństwo w ogóle, a nauczanie społeczne Kościoła katolickiego w szczególności, ma długą tradycję myśli teologicznej i filozoficznej na temat pokoju i wojny, która jest istotna w obecnej sytuacji naszego kraju. Naszym celem jest więc podzielenie się z ukraińskim społeczeństwem i wszystkimi ludźmi dobrej woli aktualną dziś częścią tych osiągnięć.
4. Wojna Rosji z Ukrainą stawia nowe wyzwania i problemy przed wielowiekową chrześcijańską tradycją rozumienia pokoju i wojny. Na arenie międzynarodowej widzimy wsparcie dla naszego państwa, ale jednocześnie zderzamy się z brakiem zrozumienia głębi i powagi wydarzeń, z nadziejami na łatwe rozwiązanie konfliktu. Czasami słyszymy zbyt wiele pochopnych wezwań do pokoju, który niestety nie zawsze powiązany jest z należnym zagwarantowaniem sprawiedliwości. „Usiłują zaradzić katastrofie mojego narodu, mówiąc beztrosko: »Pokój, pokój«, a tymczasem nie ma pokoju” – apeluje do naszego sumienia prorok Jeremiasz (6, 14). Dlatego chrześcijańska doktryna o pokoju i wojnie, by przynieść nam pożądane owoce i oświetlić nasze dążenia i wysiłki prawdą Ewangelii, powinna być rozpatrywana w kontekście współczesnego doświadczenia Ukrainy. Niniejsze przesłanie ma na celu, z jednej strony, pomóc naszemu narodowi stać się mądrzejszym i silniejszym poprzez poznanie wielowiekowego chrześcijańskiego nauczania o pokoju i wojnie, a z drugiej strony, przyczynić się do lepszego zrozumienia przez społeczność międzynarodową wyzwań naszych czasów oraz miejsca Ukrainy i Ukraińców na duchowej mapie współczesnego świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.