Pozostańmy blisko udręczonego narodu ukraińskiego, który nadal cierpi i zastanówmy, czy zrobiono wszystko, co możliwe, aby powstrzymać tę absurdalną wojnę – zachęca dziś na Twitterze Papież. Franciszek przypomina, że pokój zbudowany na gruzach nigdy nie będzie prawdziwym zwycięstwem.
Rok temu rozpoczęła się absurdalna wojna przeciwko Ukrainie. Pozostańmy blisko udręczonego narodu ukraińskiego, który nadal cierpi i zastanówmy, czy zrobiono wszystko, co możliwe, aby powstrzymać wojnę? Pokój zbudowany na gruzach nigdy nie będzie prawdziwym zwycięstwem.
— Papież Franciszek (@Pontifex_pl) 24 lutego 2023
W rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę w Watykanie wyświetlono film „Kordon”. Dokumentuje on świadectwa niezwykłego człowieczeństwa na granicach kraju naszych wschodnich sąsiadów, które miały miejsce w pierwszych tygodniach wojny. Są to historie odzwierciedlające przede wszystkim doświadczenia ponad siedmiu milionów kobiet i dzieci szukających bezpiecznego schronienia m.in. w Polsce.
Po południu papież Franciszek wziął udział w projekcji filmu dokumentalnego „Wolność w ogniu: walka Ukrainy o wolność”( Freedom on Fire: Ukraine's Fight for Freedom), promowanego przez reżysera Evgeny'ego Afineevsky'ego w Nowej Auli Synodalnej – poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
W sensie wzięło udział około 240 gości, osób potrzebujących, uchodźców i członków wspólnoty ukraińskiej w Rzymie, zaproszonych przez reżysera, którym towarzyszyli przedstawiciele stowarzyszeń niosących im pomoc oraz papieski jałmużnik, kardynał Konrad Krajewski.
Na zakończenie projekcji Papież Franciszek skierował do obecnych kilka słów i modlił się z nimi, prosząc Pana o uzdrowienie ludzkich serc, umysłów i oczu, aby „mogli dostrzec piękno, które uczyniłeś, a nie niszczyć", i zakończył prośbą: „zasiej w nas ziarno pokoju”.
Przed powrotem do Domu Świętej Marty Papież zatrzymał się, aby pozdrowić i porozmawiać z obecnymi, w tym z niektórymi osobami, których historie zostały opowiedziane w zaprezentowanym filmie dokumentalnym.
Przeczytaj: Rok wojny: Co za nami, co nas czeka?
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.