Ten weekend Ojciec Święty spędzi w Piemoncie, a konkretnie w okolice Asti, skąd pochodzi jego rodzina. Szczególną okazją przybycia tam Papieża są 90. urodziny jego kuzynki. Carla Rabbezzana pozostaje w stałym kontakcie z Franciszkiem od 1974 roku. „Od dawna już chciał przyjechać na to miejsce – stwierdza kobieta – ponieważ jest bardzo związany z naszą ziemią”. Poprzednie plany odwiedzin skomplikowała pandemia. Po sobotnim spotkaniu z rodziną, Papież zobaczy się w niedzielę z młodzieżą.
„Pierwsze co, to go przytulę, bo nie widzimy się od trzech lat (…), a potem porozmawiamy sobie trochę, jak to robimy co najmniej raz w miesiącu przez telefon, jako krewni, którzy się nawzajem kochają” – wskazuje 90-latka. Mieszka w małym miasteczku Portacomaro niedaleko Asti. Przygotowuje na przyjęcie uroczysty obiad. Wskazuje też, jak blisko lokalnej kultury pozostaje Franciszek, chociaż jest synem migrantów, którzy wyjechali do Argentyny. „Kiedy może, mówi w dialekcie piemonckim, zdarza mu się żartować po piemoncku” – podkreśla Carla Rabbezzana.
Papież następnie w niedzielę odwiedzi katedrę w Asti. Zebrana tam będzie na Mszy z Ojcem Świętym młodzież z całej tamtejszej diecezji.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Było to jedno z pierwszych zadań, które postawił sobie Karol Wojtyła po przybyciu do Watykanu.
MEN stoi na stanowisku, że postanowienie TK nie wywołuje skutków prawnych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.