W indyjskim stanie Pendżab tłum sikhów zaatakował katolicki kościół. Zniszczono przykościelną pietę oraz podpalono samochód kapłana. Atak miał związek z deklaracjami przywódców duchowych sikhów przeciwko zwiększającej się liczbie nawróceń na chrześcijaństwo.
Do zdarzenia doszło 31 sierpnia krótko po północy w mieście Patti leżącym na północy Indii, w prowincji Pendżab. Dokonując aktów wandalizmu, tłum skandował słowa: „jesteśmy Khalistańczykami”.
Khalistan to postulowane państwo, które miałoby obejmować prowincję Pendżab w Indiach oraz cześć Pakistanu. Są to bowiem tereny ojczyste dla sikhizmu, którego wyznawcy od wielu lat przedstawiają dążenia separatystyczne.
W ostatnim czasie wśród sikhów pojawiało się wiele oskarżeń wobec przedstawicieli innych religii o nawracanie ich współwyznawców. W dniu ataku na kościół w Patti, główne centrum sikhizmu Akal Takht wydało oświadczenie przeciwko wymuszonym konwersjom, których rzekomo mają się dopuszczać chrześcijańscy misjonarze. Przeciwko temu zjawisku protestował także sikhijski zakon wojowników Nihang.
Chrześcijanie zaprzeczają oskarżeniom o wymuszanie nawróceń i o prowadzenie szerokiej działalności prozelitycznej. Prawdą jest jednak, że w ostatnich dekadach wzrosła ich liczba w Pendżabie i obecnie szacuje się ze stanowią około 10 proc. mieszkańców tego regionu.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.